Dragon Ball PBF - Another Universe ~KAI~
ZAMKNIĘTE

Join the forum, it's quick and easy

Dragon Ball PBF - Another Universe ~KAI~
ZAMKNIĘTE

Go down
Arisu
Arisu
Liczba postów : 40
Join date : 13/08/2021
Age : 30

Arisu Hasegawa Empty Arisu Hasegawa

Sob Sie 14, 2021 11:08 pm
~~~~ Tu kiedyś coś będzie ~~~~
Arisu
Arisu
Liczba postów : 40
Join date : 13/08/2021
Age : 30

Arisu Hasegawa Empty Re: Arisu Hasegawa

Sro Wrz 08, 2021 6:45 pm
Trening? Czy zwykły pech?

Ruszyła w góry potrenować, dzień jak co dzień, nic nie wskazywało na to by coś mogło ją dziś zaskoczyć. Trochę się porozciągała, trochę pozmieniała ciężar ciała z nogi na nogi, a potem wzięła się do roboty. Dziś postanowiła używać Magic Wave w trakcie lotu, a więc początki nie były za ciekawe, ale tego mogła się spodziewać, w końcu nigdy wcześniej tego nie robiła. Lecz z każdą kolejną próbą szło jej coraz lepiej i synchronizacja obu zaklęć coraz częściej jej wychodziło. A gdy efekt był zadowalający zrobiła sobie krótką przerwę na odpoczynek. Trening jak trening nic nadzwyczajnego w tym nie było, ale przynajmniej jakoś mogła zająć czas. Drugi jej trening skupiła na lataniu i omijaniu skał w niewielkiej odległości od mniej niż metr od jej ciała. Mniej więcej co drugi pagórek czy górę udało jej się ominąć, lecz pech chciał, że prawym ramieniem zahaczyła o ostrą krawędź kamienia przez co rozerwała sobie kawałek bluzy wraz ze skórą. Rana ta wyglądała brzydko i mocno krwawiła dlatego postanowiła urwać kawałek swojego rękawa. A ten był i tak już rozerwany przez skały. Rozerwała go siłując się z nim kilkakrotnie szarpiąc za bluzę, a kiedy O Jezu jakimś cudem jej się udało owinęła materiał wokół swojego prawego ramienia i zwinęła na jeden supeł tylko tyle by nic się nie rozwiązało, a krew mogła wsiąknąć w materiał, a nie polecieć wzdłuż jej przedramienia. Dokończyła trening, jednak zaraz potem musiała się udać do domu by obandażować ranę i przede wszystkim zmienić ubrania na czyste. Podczas tego latania dresy i tak były do wyrzucenia, bo chcąc nie chcąc krwi tam było sporo, a nawet nie zauważyła kiedy tak się stało.

Spotkanie nieznajomych?
Ale czy on jest człowiekiem?

Po takim treningu wróciła po części latając, a po części na piechotę wchodząc na niewielką górę.  Zanim usiadła na ziemi to rozpięła swoją nową bluzę zapinaną na zamek. Złożyła ją w kostkę i wsunęła pod tyłek by zimna skała nie ziębiła ją w tyłek. Przerwa na kawałek kanapki oraz popicie tego wodą. Wszystko fajnie pięknie gdyby nie to, że za jej plecami usłyszała męski głos. Odwróciła się dopiero dokańczając kanapkę i dobrze, bo jej reakcja była dość gwałtowna nawet jak na nią. Była w trakcie wzięła łyka wody z butelki gdy zjawił się ON cały na biało, wróć! Cały nago z dyndającą parówą między nogami. Oczywiście całą wodę z ust wypluła wrzeszcząc na niego gdzie są jego ubrania. Ich pierwszy kontakt nie należał do najmilszych, jednak Arisu nie była przyzwyczajona do takich widoków, a on z kolei wyglądał jakby nie wiedział o co chodzi z ubraniami. No więc trafił swój na swego. Dała mu, chociaż bluzę by się obwiązał tę swoją parówę, bo tak to się nie dało z nim normalnie porozmawiać.
Ale ich jakże głęboka rozmowa nie trwała za długo, bo przerwał im jakiś staruszek, prosząc o pomoc. I widząc te roboty była przekonana o tym, że te roboty albo mają awarię, wirusa albo coś w ten deseń. Przecież bez przyczyny by nie goniły tego biednego staruszka z laską?! No co jak co, ale na to patrzeć nie mogła więc użyła na robotach Magic Wave, co prawda za wiele to nie podziałało, ale w pewien sposób oddaliły się one od staruszka, co trochę ją uspokoiło. W tej chwili nawet zapomniała o swojej własnej ranie na prawym ramieniu. A nawet jeżeli rana krwawiła czy też bolała, po prostu w tej chwili nie zwracała na to większej uwagi. W momencie gdy została otoczona użyła Magicznej bariery, a potem Magicznego śluzu, w sumie oba zaklęcia udały się czystym fartem. Można uznać, że miała więcej szczęścia niż rozumu w tej chwili. No, ale koniec końców oba roboty wybuchły, golas zniszczył kolejną dwójkę, a więc dziadzio był bezpieczny. A przyszła tu tylko odpocząć, heh? No coś ten plan za bardzo jej się nie powiódł.
Arisu
Arisu
Liczba postów : 40
Join date : 13/08/2021
Age : 30

Arisu Hasegawa Empty Re: Arisu Hasegawa

Sro Wrz 08, 2021 7:12 pm
Czy zgrywanie bohatera było tego warte?

Golas był przekonany, że zabił żywą istotę, nawet nie wiedział jak się pomylił. Arisu pocieszyła go mówiąc, że to co zniszczył to kawałek metalu i plastiku, a nie prawdziwe istoty. Co jak co, ale tutaj czuła się jak pierwszorzędny bohater, tylko nawet sobie nie zdawała sobie z tego sprawy. W tym również momencie dowiedziała się o Armii czerwonej wstęgi, usłyszała o nich pierwszy raz, nic o nich nie wiedziała, co nie zmieniało faktu, że nie podobał jej się fakt, iż te roboty goniły tego dziadka. Tak przecież nie można! Potem cała trójka poczuła wstrząsy ziemi i jakiś hałas. Ktoś czymś jechał i nawet nie wiedziała, czy jechali w ich stronę, po nich czy tylko po staruszka. Cokolwiek by to nie było starzec miał rację, że dłużej tutaj zostać nie mogą, bo nie wiadomo co tutaj ich może spotkać.
By szybciej się stąd wydostać Arisu wpadła na pomysł by wziąć dziadka na barana by ten niepotrzebnie nie tracił swoich sił, a przecież w jego wieku i tak pewnie niewiele ich miał. Tak więc przygotowani Arisu ruszyła biegiem przed siebie, gdzie? Nie wiedziała, byle jak najdalej stąd.
Koniec jej podróży był przed Restauracja McDonald's, to tam przed budynkiem postanowiła, żeby staruszek zszedł jej z pleców. jednak gdy tylko to staruszek zrobił, a oboje poszli przodem Arisu poczuła jak miękną jej nogi, a ona sama nagle opada z sił.
Opadła na kolana, a gdy tylko rękami dotknęła ziemi z jej ust wydobył się krzyk bólu. Jej bandaż był cały przekrwiony, a ta sama krew powoli spływała po jej przed ramieniu na ziemi. Ręką zdarła bandaż i wyrzuciła go do pierwszego lepszego śmietnika gdy była już w środku pomieszczenia. Była słaba i tak się czuła, opadła z sił i to bardziej niż mogła sobie to wyobrazić. Po krótkiej wymianie zdań ona sama poszła do łazienki i zamknęła się w niej, następnym celem było znalezienie apteczki, a gdy i to znalazła usiadła na ziemi opierając się plecami o szafkę. Dokończyła opatrywanie swojej rany. Gdy to skończyło odezwało się fizyczne zmęczenie jej ciała. Oczy były ciężkie, tak samo jak reszta jej ciało. Po paru sekundach jej ciało osunęło się na ziemię na jej lewą stronę, a sama dziewczyna straciła przytomność na zimnej posadce. Po jakimś czasie jej ciało lekko osunęło się na plecy. Gdy dziadzio i golas dowiedzieli się co się stało, młodszy chłopak zaczął wywarzać drzwi swoim barkiem. Arisu w tym czasie ocknęła się słysząc hałas zza drzwi. Ostatkami sił podniosła się chwytając umywalkę i rannego ramienia, a gdy stała była gotowa już nawet otworzyć drzwi jednak to co się później zdziwiło nawet i ją.
Drzwi ustąpiły z hukiem, zostały wywarzone przez golasa, przez co ciało Arisu również poleciało do tyłu, chłopak złapał jej ciało obracając się sam na plecy przez co sam został ranny. Świadomość Arisu w trakcie omdlenia nie była za wielka, a więc i niewiele z tego pamięta. A jeżeli już coś pamięta to jak przez mgłę. Jedyne co potem pamięta to szpital, golas i staruszek. Rana jej była zszyta i ponownie zabandażowana. Wyglądało na to, że chwilowo wszystko dobrze się skończyło.
@Vados
@Vados
Liczba postów : 86
Join date : 17/07/2021

Arisu Hasegawa Empty Re: Arisu Hasegawa

Nie Wrz 12, 2021 12:09 am
BRAK AKCEPTACJI
Sponsored content

Arisu Hasegawa Empty Re: Arisu Hasegawa

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach