- Nihilius Imperius
- Liczba postów : 20
Join date : 09/08/2021
Karta Postaci Nihiliusa Imperiusa
Pon Sie 09, 2021 2:05 am
Imię: Nihilius Imperius
Wiek: Data Narodzin Rok 0 Boskiego Kalendarza; Data Odpieczętowania Rok 737
Rasa: Nihilian
Klasa: Wojownik-Mechanik-Mag
Wygląd:
Nihilius to wysoki na dwa metry i ważący około osiemdziesięciu kilogramów w mięśniach, chłopak o kruczoczarnych włosach. Włosach mrocznych i ciemniejszych od samej ciemności. Oczywiście taki kolor włosów u członków innych ras to nic specjalnego, jednakże jego kolor włosów, wydaje się jakby emanował mrokiem, własnym czarnym światłem, dlatego mimo wszystko są "specjalne", ale trudno się dziwić zważywszy na to, że powstał dzięki mocy z wymiaru nicości uchodzącej z czarnej dziury. Warto dodać, że posiada długie włosy, sięgające, aż do połowy pleców, z których to lwia część opada właśnie na tył jego pleców, a dwa kosmyki, biegną przez prawie całą klatkę piersiową. Tak chłopak bo bardziej przypomina nastolatka niż dorosłego, dojrzałego mężczyznę. Jest również nieziemsko, wręcz bosko przystojny. Ma swój demoniczny urok. Przynajmniej on sam tak twierdzi. Jak jest to inni mogą ocenić. Co Ciekawe jego skóra nie jest czarna, szara, czy innego koloru jaki można, by było przypuszczać. Jego jednakże, jest tylko biała niczym porcelana, w sumie można nawet rzec, że jest blada niczym wampirza. Jego uszy przypominają uszy elfickie czyli są długie, ale są tak ustawione, że włosy dają rade to zasłonić. Przez to wszystko ciężko ogarnąć do jakiej rasy tak naprawdę należy.
Nie ma białek...a racze są one całkowicie mroczne, nawet otchłań, w swoim całym mroku nie mógłby im dorównać. Gdy patrzysz w jego oczy, wygląda to tak jakbyś spoglądał w otchłań, a jak to się mówi, że gdy się patrzy w otchłań to również otchłań patrzy się na Ciebie, jest w tym wypadku dowodem, na prawdziwość tego powiedzenia, dlatego też nieważne czy to bóg, czy śmiertelnik, dla niego patrzenie w oczy Nihiliusa, jest równoznaczne z tym samym co wspomniano w tym stwierdzeniu, a mianowicie spogląda się w bardzo, ale to bardzo głęboką otchłań, mrok, ciemność, a nawet często samą śmierć. Ludzie o słabej sile woli, mogą nawet tego nie wytrzymać. I to jest jedna z jego oryginalnych cech bo mało kogo "białka", są całkowicie czarne. Jakby tego było mało to jego oczy są, krwistoczerwone z pionowymi wręcz demonicznymi źrenicami. Sama otchłań brzmiała strasznie, a jakby tego było mało, jego źrenice również straszliwie wyglądają. Gdy spoglądasz w otchłań to po pewnym czasie ukazuje Ci się najgorsze piekło jakie tylko mogłoby istnieć, które ukazują się w jego czerwonych oczach. Osoby o słabych nerwach również i tutaj mogłyby odpaść, o ile oczywiście "przetrwały" spoglądanie w otchłań. Myślano by, że po tym nic gorszego nie byłoby, a na ich nieszczęście teraz spoglądali w samo piekło w którym dusze cierpiały nieskończone męki po wsze czasy.
Oczywiście to nie był koniec, bo jak wcześniej wspomniano, co prawda miały kształt jak inne oczy, ale w nich same jego źrenice miały ostry, pionowy kształt, niczym oczy kota, czy też może raczej lepszym i prawdziwszym stwierdzeniem, byłoby to, że są to oczy jednego z najgorszych, najgroźniejszych i najstraszniejszych demonów, jakiemu, było dane stąpać po tych ziemiach, czy też może raczej w tych wszechświatach. Groźnie i przenikliwie patrzą na świat śmiertelników. Nic nie umknie ich uwadze, nic się przed nimi nie ukryje. Gdy jego wzrok spogląda na Tobie, to śmiertelnik często odczuwa strach, chociaż sam nie wie przed czym. Jego dusza, wszystkie jego najskrytsze pragnienia, każda myśl, cała jego osobowość, charakter, postać i jestestwo, jest przejrzane na wylot. Tak jakby faktycznie nic nie mogłoby zostać przed nim ukryte, bowiem jego wzrok i tak ukaże prawdę, nie tylko o tym o czym myśli, ale również o tym jaką tak na prawdę osobą jest, nawet jeśli on sam tego nie wie.
A przynajmniej tak tylko sądzą, nie wiadomo czy to prawda. Jego wygląd stanowi pewien problem, jeśli musiałby znaleźć się gdzieś w ludzkim świecie, choć pewnie większość uznałaby to za zwyczajny "cosplay". Jego ciało jest umięśnione i budzi podziw. Warto dodać, że potrafi ukryć Swojego pazury, rogi, skrzydła czy też ogon, ale też wtedy nie może ich używać. Przydatne jeśli chce wyglądać jak reszta, ale to jedyne co może. Nie potrafi zmienić wyglądu w przedstawiciela innej rasy.
Zazwyczaj ubiera się w zamożne ciuchy, lecz o dosyć mrocznej barwie. Czasem wręcz gotyckiej niczym wampiry z różnych mitów czy legend. Jego ubiór, to zazwyczaj czarno-czerwone kolory, sam strój często bitewny, albo iście królewski. Zależy od tego oczywiście, czy działa tajnie i w ukryciu, czy też jako władca, albo dla przykładu wojownik, i wiele, wiele innych. Równie często lubi nosić szaty bądź maskę....tak po prawdzie nie robi tego, ale będzie musiał, gdy się znajdzie w jakimś świecie śmiertelników. Nie gestykuluje za dużo i bardzo pilnuje Swojej mowy ciała, chociaż gdy nie daje rady to jest ukazana jego prawdziwa mowa ciała, odnosząca się do reszty z wyższością, boskością. Jakby był kimś boskim, a reszta jest dla niego niczym pył gwiezdny. Oczywiście nie zawsze daje po sobie to pokazać. Często trzyma ręce za plecami niczym szlachcic. Porusza się z gracją i dostojnością, niczym prawdziwy Bóg czy też władca. Po jego stylu bycia można by odnieść, że jest kimś nawet znacznie ważniejszym od władcy czy innego lidera. Jakby był jednym z boskich kaioshinów czy też aniołów, a i od nich czuje się lepszy.
Stara się też kontrolować Swój ton głosu i również z niego korzystać w odpowiednim celu. W końcu dzięki dobremu głosowi jest w stanie porwać za sobą tłumy. Jego głos jest hipnotyczny. Wręcz stworzony do wydawania rozkazów i manipulowania innymi. Robienia tego co on chce. Jednakże jest bardzo dobry w wykorzystywaniu tonacji Swojego głosu i świetnie go moduluje. Jeśli chce przestraszyć wrogów czy przeciwników to ma głęboki, wręcz demoniczny głos, który może wywołać ciarki na plecach. Gdy chce kogoś uwieść to jego głos może brzmieć melodyjnie i hipnotyzująco. Flirciarsko i uwodzicielsko. Dla podwładnych dostojnie i elegancko, niczym u prawdziwego władcy. Dla żołnierzy władczy o rozkazującym tonie. Dla tych których nie lubi może się wydawać pełen pogardy i poczucia wyższości. Gdy śpiewa to jest melodyjny niczym u barda. Jednakże jak traci poczucie kontroli nad Sobą to jego głos może wydawać się taki niczym u monstrów z czeluści pustki. To tylko przykłady jak próbuje wyglądać dla innych.
Charakter:
Nihilius to pełna ambicji i wielkich planów istota nie należąca do tego świata. Jego dwa główne cele, które go napędzają to chęć władzy nad wszystkim i wszystkimi jako władca, a także zostanie Bogiem. Zważywszy na to, że wielu podobno istniało wcześniej, to on również chce zostać jednym z nich i głęboko wierzy w to, że podoła. Osiągnięcie władzy jest jednym z celów, które mu mają w tym pomóc. W końcu zostanie prawdziwym i jedynym Bogiem nie tylko całego Wszechświata, ale i innych wszechświatów o ile takie istnieją. Jest osobą która nie może żyć bez knowań. Uwielbia bawić się w intrygi, i nie raz oszukiwać niby sojuszników, albo wrogów, i tym samym używać ich do osiągnięcia własnych wcześniej ustawionych przez niego celów, a jest w tym naprawdę niezły. No i woli to od walki. Jest diabelsko inteligentny, i nieziemsko sprytny, co pomaga mu w wielu sytuacjach. Zważywszy na swoją arogancję i pyszałkowatość uważa się za lepszego od każdego. Nie zważywszy na rasę, gdyż dla niego każda rasa jest warta tyle samo. Muszą dowieść Swojej wartości, przydatności i lojalności. Oczywiście nie jest taki głupi, by nie doceniać przeciwników. Nie raz potężni wojownicy przez to zginęli. Nie. Choć jest strasznie pyszny, to jednak arogancja ta, nie przeszkadza mu w podejmowaniu dobrych decyzji. Oczywiście w zależności od sytuacji, bo nie kieruje się emocjami, a przynajmniej stara się nimi nie kierować. Jednakże zazwyczaj może albo nie doceniać Swoich przeciwników, albo ich przeceniać i działać zbyt ostrożnie. Jest paranoikiem i przez to ma trudności z zaufaniem komukolwiek i zawsze uważa na wszystkich, myśląc, że wszystko obraca się wokół niego. Po prostu to taki jego styl bycia. Jeśli chodzi o jego cel zostania nie tylko Władcą Całego Stworzenia, ale i Bogiem to oczywiście czeka go bardzo długa droga do tego celu. Jednakże tak naprawdę jest to droga do jego głównego celu jakim jest osiągnięcie Absolutnej Nieśmiertelności. Trudna, ciężka droga gdzie jest potrzebna ogromna potęga, władza jak i masa podwładnych, czy wyznawców. Bez tego nie osiągnie Absolutnej Nieśmiertelności. Chociaż nie chce umierać, bowiem dąży do wiecznego życia, to jeśli uważa, że nie jest w stanie tego osiągnąć to może zaryzykować wszystkim. Uważa, że albo będzie nieśmiertelnym, albo zginie próbując, dlatego może podjąć ryzyko jeśli mu się to opłaca.
Jest również strasznie tajemniczy i bywa wredny. Zachowuje się tak jakby go nic nie obchodziło. Nie wie co to przyjaźń, miłość, ani tego nie szuka. Nie uważa, by bogowi było coś takiego potrzebnego. Strasznie chciwy jeśli chodzi o potęgę, władzę, bądź majątek. Ciągle mu wszystkiego mało, za mało. Ma też w sobie coś z kolekcjonera, i gdy coś lubi i wie, że istnieje tego czegoś więcej niż jeden to będzie chciał mieć tego jak najwięcej, a najlepiej wszystko. Jako przykład można dać, że chce z czasem posiadać wszystkie techniki, a co ważniejsze wszystkie artefakty tego świata, nie ważne jaką cenę będzie musiał "zapłacić". Bardzo cierpliwy, nie przeszkadza mu to, gdy dany plan rusza się zbyt wolno, o ile jest to tego warte i niestety potrzebne, to będzie czekał nawet cała wieczność o ile ma pewność, że w końcu to przyniesie efekty. Egoistyczny. Praktycznie myśli tylko o sobie i o tym by było mu jak najlepiej, by miał jak najwięcej i by był najpotężniejszy we wszechświecie, a najlepiej by rządził całym wszechświatem. Ale co ciekawe potrafi się "odwdzięczyć" swoim lojalnym sługom. W końcu dzięki zasłużonej nagrodzie, na pewno będą lojalniejsi, bardziej skorzy i chętni do pracy, i go nie zdradzą, bądź też nie zostawią. Jeśli śmiertelnik coś Ci zawdzięcza, i jest to dla niego bardzo ważne, to może być gotowy nawet oddać, za takiego lidera życie, a jest to zawsze bardzo "miłe". Strasznie despotyczny jak można się domyślić bowiem, chce rządzić wszystkimi i wszystkim. Ciekawy tego dziwnego świata i jego tajemnic, pragnie je wszystkie odkryć, bo kto wie, może trafi na coś "wspaniałego" co mu pomoże w jego wielkich planach i nie tylko. Dumny z siebie i tego co robi, nawet jeśli jest to złe. Jeśli coś mu się nie uda, to się nie poddaje, i uczy się na błędach. W końcu to tylko niewielki krok w tył, by zrobić ogromny skok na przód.
Dla swoich wrogów i rywali, oraz zdrajców jest bezwzględny. Nie raz bywa ironiczny, cyniczny i sarkastyczny. Stał się mistrzem w stosowaniu słów tego rodzaju i sprawia mu to niemała radość. Mściwy, chowa urazę niczym skorpiony, i czasem może trzymać urazę bardzo długo, by z czasem się zemścić i to bardzo mocno. Nikczemny z niego typ, nie cofnie się przed niczym. Zawsze pewny siebie i tego co robi, bądź czego zamierza zrobić. Podejrzliwy i praktycznie nigdy nie ufa nikomu na słowo, dopóki nie przekażą mu tego jego najlepsi i najlojalniejsi szpiedzy, albo nie zobaczy tego na własne oczy. Nie raz także używa wszelkiej maści podstępów, by było tak jak on tego chce. Obojętny na cierpienie innych, chyba, że godzi to w jego plany, bądź lojalne sługi. W końcu martwi nie będą płacić podatków, ani oddawać mu należnej czci. Przez jego stanowczość, trudno go namówić do zmiany zdania, chociaż nie jest głupi i potrafi brać rady innych i robić z nich dobry użytek. Bywa surowy, jeśli wymaga tego sytuacja. Co zabawne jest szarmancki w stosunku do płci pięknej i lubi korzystać ze swojego uroku i je "podrywać", jeśli może wykorzystać je we własnych planach. Zimny dla każdego, wątpliwe, by kiedykolwiek się zakochał, czy też miał przyjaciela, albo choćby nawet kolegę. A nawet jeśli będzie miał to i tak nie będzie go za takiego uważał. Jest niesamowicie charyzmatyczny i jest w stanie pozyskiwać rzeszę podwładnych. Korzystając ze Swoich słów. Sprawny z niego dyplomata i okropnie dobry manipulator. Dokładnie zna psychikę śmiertelników i wie gdzie uderzyć, aby zabolało, albo co powiedzieć, aby zyskać popleczników. Słodkie słówka, kłamstewka, a do tego uroda. Wszystko służy mu po to, aby dostać to czego pragnie. Jest także odporny na kuszenia płci przeciwnej, choć często lubi udawać, że to na niego działa. Nie przeszkadza mu wykorzystywanie tego tak, swojego wyglądu i kuszenie płci pięknej, też nie stanowi dla niego problemu. Dotrzymywanie słowa? Zdrada? Honor? Kłamstwo? Ta osoba jest bardzo zmienna. Nigdy nie wiadomo kiedy kłamie, a kiedy mówi prawdę, ani tego czy można mu w ogóle zaufać. Tak samo dotrzymywanie słowa i bycie honorowym nie zawsze idzie u niego w parze z jego celami. Oczywiście bywa różnie i nie raz może się okazać straszliwie honorowy, ale zazwyczaj dla niego to tylko gra i można się po nim spodziewać wszystkiego. Nawet robienie się na tyrana, może sprzyjać bliżej nieokreślonym celom. To, że niby jest zły, również może być tylko jedną, ze scen. Dlatego też lepiej nie przyzwyczajać się do jego charakteru i nawet nie próbować go zrozumieć, bowiem nie da się zrozumieć Boga, ani jego planów prawda? Nawet jeśli jeszcze nie jest Bogiem. Z tego też powodu nawet jeśli ktoś uważa, ze wie jaki on jest, i czego się po nim spodziewać, może się bardzo mocno zdziwić.
Nie tylko jest nieprzewidywalny w planach które często moją wybiegać daleko w przyszłość, ale podczas walki o ile taką prowadzi, również nie zawsze da się przewidzieć jego kolejny ruch, bowiem on sam często ma w zanadrzu kolejny ruch i nie raz wybiega z nimi naprzód. W większości przypadków walka nie trwa na tyle długo, by cały swój plan walki mógłby zrealizować. Przerażające prawda? Dlatego jest tak strasznie niebezpieczny. Nigdy nie wiadomo czego tak naprawdę można się po nim spodziewać. Warto dodać, że jest również perfekcjonistą, i zawsze dąży do perfekcji, czy też ideału. Przezorny, bowiem, zawsze ma jakiś plan awaryjny, na wypadek jakby coś miało się nie udać. Co ciekawe jest zupełnie inny dla wrogów, dla neutralnych mu osób, czy potencjalnych celów jak i jego sojuszników, wyznawców, czy też sługusów. W przeciwieństwie do wielu innych potrafi docenić to co dla niego robią, i nagradza za lojalność, oraz wierną i pracowitą służbę. Wydaje się dziwne dla Mrocznego Boga prawda? Oczywiście jeśli będzie musiał kogoś poświęcić dla "większego dobra" czy też może "większego zła" to zrobi to bez nawet mrugnięcia okiem, a przynajmniej tak można po nim to sądzić. Mimo wszystko wie, że martwa istota nie będzie płacić podatków, ani go wyznawać, dlatego też nie jest głupi i nie zamierza każdego z nich tracić w głupi sposób, chyba, że ktoś mu się przeciwstawi. Każdy najmniejszy bunt zmiażdży w zarodku, a tych co go wywołali to...no cóż, dla nich ma o wiele większą karę od samej śmierci. Coś co da nauczkę innym, i przez to pomyślą parę razy czy zbuntowanie się na pewno coś im da. jednakże, gdy jego wyznawcy się nie będą buntować to kto wie, może mogą nawet liczyć na nagrodę. Oczywiście, wiadome jest to, że bycie jego wyznawcą, jest największą nagrodą i nie jest potrzebna inna, ale zważywszy na jego wielkie i miłosierne serce, jest skory wspomóc swoich poddanych. Bowiem nie jest tylko Bogiem, ale i Władcą. W końcu o swoich poddanych i wyznawców trzeba dbać prawda? Jednakże jeśli wymagałaby tego sytuacja, to byłby w stanie poświęcić ich bez mrugnięcia okiem.
Ostatnią wartą do dodania cechą jest to, że jest w stanie poświęcić nawet całe swoje Imperium, by przeżyć lub zdobyć jeszcze większą moc, bądź całkowitą nieśmiertelność. Z tym nie miałby żadnych problemów. Nie jest istotą złą do szpiku kości, lecz nie posiada czegoś takiego jak moralność. Robi to co chce nieważne czy to jest dobre czy złe. Myśli zupełnie inaczej od istot uznanych przez niego za śmiertelne, chociaż on sam również taki jest. Przynajmniej po części. Dlatego nie istnieje dla niego pojęcie dobra czy też zła. Dopóki uważa, że jest to potrzebne i według niego przydatne, a może też dobre dla innych chociaż głównie jego podwładnych, to zrobi to, nie patrząc na resztę. Dlatego nawet On może mieć poczucie sprawiedliwości chociaż na pewno wypaczone. Dlatego nigdy do końca nie wiadomo czym się tak naprawdę kieruję i co zrobi. Może robić dobre i złe rzeczy. Z cała pewnością można, by uznać, że jest Chaotycznie Neutralny. Ma zarówno zadatki na bohatera i wielkiego władcę, oczywiście tylko dla Swoich podwładnych, jak i największego wroga całego stworzenia, w oczach tych których uważa za wrogich. Ostatecznie jego charakter to zlepek różnych, przeciwstawnych Sobie cech charakteru. Czasem takich, czasem takich. Niektórzy mogliby powiedzieć, że nie jest zdrowy na umyśle, albo że udaje, ale prawda jest taka, że jest z taki z tego powodu, jaki się narodził, a były to właśnie dwie przeciwstawne Sobie moce.
Historia:
Jego narodziny, czy też powstanie nie są znane dla nikogo oprócz niego samego. Tak samo jego historia jest owiana tajemnicą bowiem nikt nie wie, że jest zupełnie inną istotą, aniżeli może się to innym zdawać. Nikt nie wie jaką jest tak naprawdę istotą. Demonem. Bogiem. Czy też może zupełnie inną. Chociaż historia jest nieznana dla innych, to co szkodzi, by się dowiedzieć innymi metodami. Wszystko zaczęła się dosyć...dziwnie. Nie istniał czas. Nie istniała przestrzeń, nie istniało życie, nie istniało nic. Przynajmniej tak mogłoby się wydawać jednakże to "nic" wciąż było "czymś". Było to miejsce między wymiarami. Wtedy istniały tylko dwa z których na całą kreację wydobywały się moce. Zwane było wymiarami Wszystkości i Nicości. Inaczej też zwane Omni i Nihil. Moce które się z nich wydobywały mogły zarówno tworzyć jak i niszczyć. Plugawić jak i oczyszczać. To dzięki nim powstał czas i przestrzeń. Światło i mrok. A następnie cała reszta.
W tym jakże dziwnym miejscu który istniał mimo wszystko ponad czasem i przestrzenią którą rządziły się inne wymiary, czy też wszechświaty. Chociaż czas nie istniał, to mimo wszystko z tego niczego, z tej nicości "narodził się" On. A raczej został stworzony z połączenia dwóch sił zwanej wszystkością i nicością. Nie istniał czas, dlatego to czy istniał tak naprawdę od samego początku, czy też może dopiero od danej chwili która mogła upłynąć w normalnych wszechświatach, nie było pewne. Nie rósł, nie starzał się. Był częścią czegoś nieznanego, a może on sam był wymiarem. Przybierał kształty, formował się na nowo. Nie wiadomo ile to trwało, aż w końcu przybrał tę formę, którą postanowił już mieć zawsze. Nie miał imienia, ani nazwy. Początkowo nie było mu to potrzebne, ale mimo wszystko razem z jego "narodzinami" powstała również jego "osobowość". Podróżował w tym miejscu między niczym i wszystkim, aż trafił na te dwa oddalone od Siebie o wręcz nieskończone odległości wymiary. Omni i Nihil.
Sam już nie pamięta do którego najpierw trafił. A może był nawet w obu na raz jednakże doskonale pamięta jakie ono były. Wymiar nicości, czasem zwany Nihil, był całkowicie mroczny. Nie było w nim nic. Wszystko pochłaniał, niszczył i plugawił na Swój sposób. Wszystko co nim przesiąknęło, było takie jak ono. Mroczne i eteryczne. Bezformowe. Jakby nigdy nie istniało, a jednocześnie dalej trwało. Wymiar wszystkości zwany Omni, był zupełnie inny. Był jasny jak słońce, a w nim było wszystko. Od gwiazd i planet, poprzez cuda, które jeszcze nie powstały. Ciągle było tworzone coś nowego. Coś innego. Rzadko co nie miało formy. A jednak czegoś w nim brakowało. Zupełnie jak w tamtym wymiarze. Nic tutaj nie ulegało bowiem anihilacji. Doszedł do wniosku, że oba wymiary nie miały w sobie tego co potrzebował. Oczywiście to dlatego, że był połączony z obu ich mocy. Dlatego też utworzył własny wymiar. A raczej doprowadził nieznanym i już niepamiętanym przez niego sposobem do połączenia obu wymiarów. Chociaż powinno dość do implozji i końca to jednak oba te plany, połączyły się ze sobą. Walczyły ze sobą w nieskończoność. Plugawiły, oczyszczały, niszczyły i tworzyły. Tak w kółko i kółko. Był to jeden wielki chaos. Jednakże teraz ten wymiar był kompletny. Jego nazwa nie ma znaczenia. Ważne było to, że istniał.
Szybko doszedł do wniosku, że może dowolnie formować świat w którym się znajdował. Uczył się. Poznawał coraz to nowe rzeczy. Używał wyobraźni którą to też od niedawna dopiero posiadał. Ten "wszechświat" był dziwny. Zważywszy, że sam wszystko stworzył i był wręcz w nim "bogiem" wszystko to było takie jakie on sobie sam wymyślił. Nie miał pojęcia czy istnieją inne światy, i nie mógł korzystać z tego co one też posiadały, dlatego jeśli idąc logiką normalnego wszechświata, to powstało wiele nowych rzeczy. Zaczął odczuwać dziwne uczucia. Te uczucia które odczuwały normalne żywe osoby, chociaż czy on był taką normalną żywą osobą to można by, było się sprzeczać. W każdym razie, poznał uczucie nudy. Samotności.
Dlatego stworzył z mocy tego świata istoty które były bezkształtne. Cienie. Istoty Pustki. Stworzenia stworzone z czystej nicości. Następnie istoty stworzone z czystej wszystkości. Istoty świetliste. Takie nazwy mogłyby im zostać nadane przez śmiertelne istoty. A on nimi władał. Mógł robić z nimi co mu się żywnie podoba. Był ich władcą. Bogiem. Stwórca. Jednakże i tego mu było za mało. Postanowił stworzyć im własne miejsce w którym mogłyby sobie dalej istnieć i tak oto powstawały dziwne konstrukcje, zamki, i inne które mógł stworzyć tylko za pomocą własnej wyobraźni. Śmiertelnik gdyby znalazł się w tym wymiarze z pewnością od razu by oszalał i nie mógł się nijak połapać w tym "środowisku". W końcu i to mu nie wystarczało. Był ciekawy innych światów i wymiarów które istniały i istot które w nim "żyły". Czy były podobne do niego? Wątpił. Był pewny, że jest jedyny w swoim rodzaju i to mu odpowiadało. Wiedział także, że inne rasy potrzebują jego przewodnictwa i kontroli, tak jak te cienie i światła. Sam nie potrafił mówić. Potrafił wydawać odgłosy, ale nie znał słów. Stworzył własny, alfabet i język który wpoił swoim istotom. Nawet nie wiedział skąd miał taki pomysł. Ot taka idea z niczego. Nagła inspiracja spowodowana tym, że chciał usłyszeć coś. Być wyznawany. Nazwany. Wszystko spowodowane jego ego. Tworzył im różne zamki, miasta, ruiny, wszystko to na co miał ochotę. Kazał się nazywać zarówno Bogiem jak i Władcą, biorąc przykład z istot, które poznał, a to co stworzył otrzymało nazwę. Niestety sama nazwa zaginęła na przestrzeni eonów. Nieistotne. Zważywszy na to, że powstał z połączenia dwóch sił to tak też I powstało również jego imię. Prawdziwe imię. Tym którym się posługiwał nie było prawdziwe. Ale one również było nieznane. Nie przez samego osobnika oczywiście. On je znał lecz postanowił go nie używać. W końcu prawdziwe imię ma ogromną moc. W wielu podaniach było na temat bogów i demonów, których prawdziwe imię zostało poznane i przez które, mogli być kontrolowani przez śmiertelników. Wolał tego uniknąć.
Nie wiadomo ile czasu upłynęło. Możliwe nawet, że nie były to eony, lecz coś więcej. Może w ogóle czas tutaj nie mijał. Ponownie ogarnęło go poczucie nudy. Te istoty nie służyły mu z własnej woli, bowiem jej nawet nie posiadały. On chciał czegoś więcej. Być kimś więcej. I z tej wielkiej, wręcz ogromnej chęci, woli, czy czegoś jeszcze nieznanego nastąpiło coś. Anomalia.
Gdy na początku był chaos, tak że nie istniało prawie nic, a przynajmniej tak mogłoby się zdawać to w pewnym miejscu we wszechświecie doszło do dziwnej anomalii. Znikąd pojawił się ułamek mocy nicości, mocy pożerającej i korumpującej czy też anihilującej wszystko co dotknie. Oraz mocy wszystkości. Mocy która odpowiada za stworzenie całej kreacji w istnieniu. Te dwie przeciwstawne moce połączyły się w jednym punkcie i złączyły. Doszło do implozji i w tym momencie zaczęło powstawać ciało. Coś powstało z niczego. Dla naukowców to byłaby rzecz wielce niespotykana i przecząca prawom fizyki. A jednak do niej doszło. Oczywiście cała ta moc zniknęła, ale z niej powstała istota. Jakby ktoś sprawdził jej moc, to by zobaczył, że jest praktycznie nieszkodliwa. Ba. Bobasy mogą mieć znacznie więcej mocy niż on. Ale takie są początki. Istniała też możliwość, że ta anomalia została siłą przywołana do tego świata poprzez jakiś rytuał i przez bardzo potężnego czarnoksiężnika w bliżej nieokreślonym celu. Jednakże tego Nihilius nie był pewien. Nie wiedział gdzie trafił. Co to za świat. Nie miał żadnych poprzednich wspomnień. Nie miał niczego oprócz imienia i wiedzy jaki ma charakter. Przynajmniej według niego. Tak o to rozpoczęła się jego podróż. Zważywszy na to, że dalej był sobą to już na samym początku miał cel. Gdziekolwiek, by nie był to zawsze pożądał boskości. Absolutnej nieśmiertelności. Uwielbienia. Władzy. Wyznawców. Imperium. I takie były jego główne cele. Jednakże na początku wiadomym było to, że tego nie ma jak zrobić, więc postanowił na razie poznać miejsce w którym się znalazł. Wiedział, że nie może powiedzieć o Swoim prawdziwym imieniu czy też wymiarze z którego pochodził. Pamiętał Swoje początki, to jak powstał i gdzie powstał, ale nic więcej. Dlatego znał Swoje prawdziwe imię i miejsce. Musiał wymyślić coś innego. Tak powstało jego nowe imię. Nihilius Imperius. Jednakże był to bardzo dziwny wymiar. Wszystko ulegało stworzeniu, bądź zniszczeniu w zaledwie parę chwil. Nie było to zbyt bezpieczne miejsce. W sumie nie było to bezpieczne miejsce dla nikogo. Istota ta mogła tutaj przeżyć tylko dlatego, że nie potrzebowała tlenu czy też pożywienia, ale nawet on zginąłby gdyby trafiła go supernowa lub zabłąkana hipernowa. Albo co gorsze jakby wpadł w czarną dziurę. Na jego szczęście anomalia nie zniknęła od razu. Gdy chciał ją sprawdzić i może dowiedzieć się czegoś więcej to wpadł w coś dziwnego i stracił przytomność. O ile można to tak nazwać, bowiem tak naprawdę jego ciało zostało zapieczętowane przez anomalie. Ta anomalia była nie do wykrycia. Na dodatek znajdowała się nie w kosmosie jak istota ta wcześniej przypuszczała, a gdzieś pomiędzy powstającym kosmosem, a zaświatami. Nie można było się tam dostać. To był wielki problem, bowiem przez to nie mógł zostać odpieczętowanym. Został uwięziony po wsze czasy, między światami. Jednakże to nie miał być koniec. Po upływie eonów anomalia ta, znalazła się w królestwie Makaioshinów. Nie wiadomo jak to się stało. Można, by przypuszczać, że dziwnym trafem sama się tam przeniosła, doszło do jakiegoś dziwnego wydarzenia w kosmosie czy też zaświatach, a może znalazł się tam z powodu mrocznego rytuału bardzo potężnego osobnika. Zapewne prawda nigdy nie będzie znana. Tak czy inaczej dzięki temu, że już nie był zapieczętowany między wymiarami, to był w stanie się uwolnić. I tak też się stało. Jego ciało zostało uwolnione, a On sam znalazł się w nieznanym mu miejscu. Bardzo się zdziwił. W końcu wcześniej widział sam początek stworzenia, a teraz już było po wszystkim. Na domiar tego nie wyglądało mu na to, że to był kosmos, lecz coś innego. Coś mistycznego. Wiedział jednakże, że niczego się nie dowie sam z Siebie. Miał podstawowe informacje, które pozwolą mu na przetrwanie, ale to było wszystko. Reszty musi się dowiedzieć sam. Teraz był gotowy do zwiedzania świata do którego trafił. Jak to się wszystko potoczy to dopiero czas pokaże.
Techniki Startowe:
Bukujutsu
Ki Blast
Zaklęcia Startowe:
Mahō No Nami
Planeta/Miejsce Zamieszkania: Królestwo Makaioshinów
Rasa: Nihilian
Opis: Nie można tego nazwać rasą w samą sobie, bowiem liczy tylko jednego osobnika. Jest to istota stworzona podczas powstania wszechświata, gdy nicość połączyła się z wszystkością. Te dwie przeciwstawne sobie energie, podczas złączenia w pewnym miejscu sprawiły, że zaczęła się formować dziwna istota. Nie wiadomo ile czasu trwało formowanie się tej istoty jednakże tak długo to trwało, że już dawno powstał kosmos. Na początku ta istota powstała w innym wymiarze zwanej nicością. Zważywszy na to, że był połączeniem zarówno mocy nicości jak i wszystkości z której była stworzona reszta kosmosu, jak planety czy życie to mogła przebywać zarówno w tym wymiarze jak i w innych. Istota ta jest bardzo podobna do kaioshinów czy też majinów. Nie musi jeść, pić, wydalać, oddychać. Jest długowieczna, wiecznie młoda i odporna na choroby. Nie może za to mieć potomstwa i łączyć się z innymi rasami. Totalna bezpłodność której nie można zmienić nawet poprzez życzenie smoka. Wygląda na osobnika płci męskiej, jeśli brać pod uwagę inne rasy jednakże, nie jest powiedziane, czy w ogóle istnieją inne płci dla tej rasy, skoro istniał tylko jeden osobnik. Z wyglądu przypomina typowego humanoida jak człowiek czy też elf. nie licząc pewnych dodatkowych cech. Osobnik ten ma różne zdolności związane z tym, że powstał z dwóch przeciwstawnych Sobie energii. Oprócz tego mogą się transformować i zyskiwać nowe cechy biologiczne i je używać wedle uznania, oraz je chować w Siebie, gdyby zaszła taka potrzeba, by znów wyglądać tak jak wcześniej. Na każdej transformacji zyskuje też kolejne czarne runy na Swoim ciele. Mogą się świecić czarnym światłem (bądź je pochłaniają), gdy używa zdolności magicznych bądź ki, lecz nie muszą tego robić, dzięki czemu mogą służyć do blefowania. Ma bladą skórę i jego białka w oczach są czarne. Ma krwistoczerwone, pionowe źrenice. Są to transformacje stałe nawet po schowaniu wszystkich dodatkowych cech.
Oczywiście te dodatkowe cechy nie są wcale silniejsze niż normalnie u danej rasy. Raczej jest to dodatek, który oprócz zwiększenia ogólnej moce, dodaje coś nowego do ciała z małymi zmianami. Prawdziwe zdolności tej rasy jednakże są zupełnie inne.
Umiejętności Wrodzone:
- Artificium: Osobnik tej rasy posiada również dziwną, czarną anomalie, która przypomina mini czarną dziurę, która jest z nim powiązana i nie może zostać stracona czy też odebrana i w razie potrzeby może ją do Siebie przywołać, gdyby jakimś cudem została zgubiona. Anomalia ta ma zdolność pochłaniania materii nieożywionej i niebiologicznej, przejmowania ich wyglądu (w kolorze czarnym) jak i tego co potrafią. Może też w każdym momencie zmienić Swoją formę na dowolną inną, którą pochłonął razem z jej mocami. Dla przykładu, gdyby pochłonął jakiś artefakt, to miałby jego moce. Jakby jednak pochłonął zwykłą rzecz, to również by je miał. Ta anomalia jest samoświadoma i lojalna wobec Swojego mistrza, a przy tym może się porozumiewać ze Swoim Panem. Nie ma limitów w co może się zmienić i co pochłonąć dopóki to materia nieożywiona. Nawet jeśli przemieni się w gadżet i ulegnie zniszczeniu to od razu się odtworzy. Tak samo jeśli pochłonie jakiś pojazd, robota, czy coś podobnego. Ma wytrzymałość jak i moc tego co pochłonie, więc gdyby się przemienił w pojazd to miałby jej wytrzymałość. Gdy dusza pana przestanie istnieć to anomalia ta przestaje istnieć razem z nim. Anomalia może się podzielić na więcej i tym samym być użyta w większej ilości, o ile jej pan jest dostatecznie silny. Co każdą transformacje jest dodatkowa "anomalia". Oprócz niego nikt nie może jej używać nawet z jego zezwoleniem.
- Creatura: Osobnik tej rasy posiada również kolejną dziwną, czarną anomalie, która przypomina mini czarną dziurę, która jest z nim powiązana i nie może zostać stracona czy też odebrana i w razie potrzeby może ją do Siebie przywołać, gdyby jakimś cudem została zgubiona. Anomalia ta ma zdolność pochłaniania materii ożywionej jak i biologicznej, przejmowania ich wyglądu (w kolorze czarnym) jak i tego co potrafią. Może też w każdym momencie zmienić Swoją formę na dowolną inną, którą pochłonął razem z jej mocami. Dla przykładu jeśli pochłonął jakąś bestię to ma jej zdolności, jeśli jest to jakiś dziwny potwór, to ma jego zdolności. Ta anomalia jest samoświadoma i lojalna wobec Swojego mistrza, a przy tym może się porozumiewać ze Swoim Panem. Nie ma limitów w co może się zmienić i co pochłonąć dopóki to materia biologiczna. Ma statystyki i zdolności pochłoniętej istoty lub materii biologicznej. Gdy dusza pana przestanie istnieć to anomalia ta przestaje istnieć razem z nim. Anomalia może się podzielić na więcej i tym samym być użyta w większej ilości, o ile jej pan jest dostatecznie silny. Co każdą transformacje jest dodatkowa "anomalia". Oprócz niego nikt nie może jej używać nawet z jego zezwoleniem.
- Omni Nihil: Jest to moc wymiarów z którego powstała ta istota, w połączeniu stworzyła coś z niczego, co nie powinno być możliwe. Wynikiem tego było to, że ciało tej istoty nie jest takie jak u istot biologicznych czy mechanicznych. Jest to ciało z obu tych mocy, lecz zachowuje się podobnie co ciało żywe. Czyli może zostać zranione. Krwawi na czarno i ma organy, chociaż tylko teoretycznie, bo w praktyce za całe te funkcje życiowe odpowiadają te dwie moce. Nie potrzebuje jedzenia czy picia, nie musi oddychać czy załatwiać inne potrzeby. Nie może też się rozmnażać i mieć potomstwa, chociaż ma odpowiednie narządy. Można go zabić i posiada duszę. Może funkcjonować bez organów dopóki nie został unicestwiony. Każdy pokarm, nieważne czym by nie był, o ile ma w sobie jakąkolwiek energię czy to życiową, ki, magiczną czy energetyczną, może zostać przemieniony w energie i tym samym pomóc mu się zregenerować. Jeśli jego ciało nie zostało unicestwione na atomy, to może się odtworzyć i tym samym przeżyć. Tak samo zregenerować organy, narządy czy też kończyny. Im więcej energii pochłonie tym szybciej się odtworzy. Jeśli spadnie do zera hp i jego ciało zostanie unicestwione to jest traktowany jako martwy.
Transformacje (mogą zostać uzyskane na przygodzie podczas ważnej walki lub przygody za zgodą MG)
1. Primus
Wymagania: 10000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x50
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
2. Secundus
Wymagania: 15000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x70
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
3. Tertius
Wymagania: 23000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x100
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
4. Quartus
Wymagania: 25000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x100
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
5. Quintus
Wymagania: 30000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x400
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
6. Sextus
Wymagania: 35000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x400
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
7. Septimus
Wymagania: 40000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x500
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
8. Octavus
Wymagania: 45000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x500
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
9. Nonus
Wymagania: 50000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x1000
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
Te dodatkowe możliwe do uzyskania cechy co przemianę to: (Może wybrać tylko jedną cechę co przemianę. Cecha ta zarówno w ilości, jak i wyglądzie może ulegać zmianie, bądź być całkowicie schowana. Dlatego raz może mieć takie skrzydła, a raz takie. Dopóki jego ciało jest w stanie to wszystko pomieścić.
- Ostre kły niczym u wampira (Dobre do gryzienia i wysysania sił życiowych czy mocy)
- Łuskowate Skrzydła (zdolność szybszego latania, czy też ochrony)
- Rogi (zdolność szarżowania)
- Kolczasty Ogon Zakończony Ostrzem (Zdolność atakowania, duszenia, miażdżenia, nabijania etc)
- Długie i ostre pazury lub szpony w dłoniach i stopach (Do cięcia, drapania, wspinania się etc)
- Długie kolce wyrastające z kości na prawie całym ciele niczym u smoka (Jako naturalna obrona i możliwość nabicia kogoś)
- Macki wyrastające z pleców, brzucha lub innej części ciała (dobre do chwytania, przytrzymywania i duszenia)
- Inne dodatkowe nie wymienione wyżej.
Wiek: Data Narodzin Rok 0 Boskiego Kalendarza; Data Odpieczętowania Rok 737
Rasa: Nihilian
Klasa: Wojownik-Mechanik-Mag
Wygląd:
Nihilius to wysoki na dwa metry i ważący około osiemdziesięciu kilogramów w mięśniach, chłopak o kruczoczarnych włosach. Włosach mrocznych i ciemniejszych od samej ciemności. Oczywiście taki kolor włosów u członków innych ras to nic specjalnego, jednakże jego kolor włosów, wydaje się jakby emanował mrokiem, własnym czarnym światłem, dlatego mimo wszystko są "specjalne", ale trudno się dziwić zważywszy na to, że powstał dzięki mocy z wymiaru nicości uchodzącej z czarnej dziury. Warto dodać, że posiada długie włosy, sięgające, aż do połowy pleców, z których to lwia część opada właśnie na tył jego pleców, a dwa kosmyki, biegną przez prawie całą klatkę piersiową. Tak chłopak bo bardziej przypomina nastolatka niż dorosłego, dojrzałego mężczyznę. Jest również nieziemsko, wręcz bosko przystojny. Ma swój demoniczny urok. Przynajmniej on sam tak twierdzi. Jak jest to inni mogą ocenić. Co Ciekawe jego skóra nie jest czarna, szara, czy innego koloru jaki można, by było przypuszczać. Jego jednakże, jest tylko biała niczym porcelana, w sumie można nawet rzec, że jest blada niczym wampirza. Jego uszy przypominają uszy elfickie czyli są długie, ale są tak ustawione, że włosy dają rade to zasłonić. Przez to wszystko ciężko ogarnąć do jakiej rasy tak naprawdę należy.
Nie ma białek...a racze są one całkowicie mroczne, nawet otchłań, w swoim całym mroku nie mógłby im dorównać. Gdy patrzysz w jego oczy, wygląda to tak jakbyś spoglądał w otchłań, a jak to się mówi, że gdy się patrzy w otchłań to również otchłań patrzy się na Ciebie, jest w tym wypadku dowodem, na prawdziwość tego powiedzenia, dlatego też nieważne czy to bóg, czy śmiertelnik, dla niego patrzenie w oczy Nihiliusa, jest równoznaczne z tym samym co wspomniano w tym stwierdzeniu, a mianowicie spogląda się w bardzo, ale to bardzo głęboką otchłań, mrok, ciemność, a nawet często samą śmierć. Ludzie o słabej sile woli, mogą nawet tego nie wytrzymać. I to jest jedna z jego oryginalnych cech bo mało kogo "białka", są całkowicie czarne. Jakby tego było mało to jego oczy są, krwistoczerwone z pionowymi wręcz demonicznymi źrenicami. Sama otchłań brzmiała strasznie, a jakby tego było mało, jego źrenice również straszliwie wyglądają. Gdy spoglądasz w otchłań to po pewnym czasie ukazuje Ci się najgorsze piekło jakie tylko mogłoby istnieć, które ukazują się w jego czerwonych oczach. Osoby o słabych nerwach również i tutaj mogłyby odpaść, o ile oczywiście "przetrwały" spoglądanie w otchłań. Myślano by, że po tym nic gorszego nie byłoby, a na ich nieszczęście teraz spoglądali w samo piekło w którym dusze cierpiały nieskończone męki po wsze czasy.
Oczywiście to nie był koniec, bo jak wcześniej wspomniano, co prawda miały kształt jak inne oczy, ale w nich same jego źrenice miały ostry, pionowy kształt, niczym oczy kota, czy też może raczej lepszym i prawdziwszym stwierdzeniem, byłoby to, że są to oczy jednego z najgorszych, najgroźniejszych i najstraszniejszych demonów, jakiemu, było dane stąpać po tych ziemiach, czy też może raczej w tych wszechświatach. Groźnie i przenikliwie patrzą na świat śmiertelników. Nic nie umknie ich uwadze, nic się przed nimi nie ukryje. Gdy jego wzrok spogląda na Tobie, to śmiertelnik często odczuwa strach, chociaż sam nie wie przed czym. Jego dusza, wszystkie jego najskrytsze pragnienia, każda myśl, cała jego osobowość, charakter, postać i jestestwo, jest przejrzane na wylot. Tak jakby faktycznie nic nie mogłoby zostać przed nim ukryte, bowiem jego wzrok i tak ukaże prawdę, nie tylko o tym o czym myśli, ale również o tym jaką tak na prawdę osobą jest, nawet jeśli on sam tego nie wie.
A przynajmniej tak tylko sądzą, nie wiadomo czy to prawda. Jego wygląd stanowi pewien problem, jeśli musiałby znaleźć się gdzieś w ludzkim świecie, choć pewnie większość uznałaby to za zwyczajny "cosplay". Jego ciało jest umięśnione i budzi podziw. Warto dodać, że potrafi ukryć Swojego pazury, rogi, skrzydła czy też ogon, ale też wtedy nie może ich używać. Przydatne jeśli chce wyglądać jak reszta, ale to jedyne co może. Nie potrafi zmienić wyglądu w przedstawiciela innej rasy.
Zazwyczaj ubiera się w zamożne ciuchy, lecz o dosyć mrocznej barwie. Czasem wręcz gotyckiej niczym wampiry z różnych mitów czy legend. Jego ubiór, to zazwyczaj czarno-czerwone kolory, sam strój często bitewny, albo iście królewski. Zależy od tego oczywiście, czy działa tajnie i w ukryciu, czy też jako władca, albo dla przykładu wojownik, i wiele, wiele innych. Równie często lubi nosić szaty bądź maskę....tak po prawdzie nie robi tego, ale będzie musiał, gdy się znajdzie w jakimś świecie śmiertelników. Nie gestykuluje za dużo i bardzo pilnuje Swojej mowy ciała, chociaż gdy nie daje rady to jest ukazana jego prawdziwa mowa ciała, odnosząca się do reszty z wyższością, boskością. Jakby był kimś boskim, a reszta jest dla niego niczym pył gwiezdny. Oczywiście nie zawsze daje po sobie to pokazać. Często trzyma ręce za plecami niczym szlachcic. Porusza się z gracją i dostojnością, niczym prawdziwy Bóg czy też władca. Po jego stylu bycia można by odnieść, że jest kimś nawet znacznie ważniejszym od władcy czy innego lidera. Jakby był jednym z boskich kaioshinów czy też aniołów, a i od nich czuje się lepszy.
Stara się też kontrolować Swój ton głosu i również z niego korzystać w odpowiednim celu. W końcu dzięki dobremu głosowi jest w stanie porwać za sobą tłumy. Jego głos jest hipnotyczny. Wręcz stworzony do wydawania rozkazów i manipulowania innymi. Robienia tego co on chce. Jednakże jest bardzo dobry w wykorzystywaniu tonacji Swojego głosu i świetnie go moduluje. Jeśli chce przestraszyć wrogów czy przeciwników to ma głęboki, wręcz demoniczny głos, który może wywołać ciarki na plecach. Gdy chce kogoś uwieść to jego głos może brzmieć melodyjnie i hipnotyzująco. Flirciarsko i uwodzicielsko. Dla podwładnych dostojnie i elegancko, niczym u prawdziwego władcy. Dla żołnierzy władczy o rozkazującym tonie. Dla tych których nie lubi może się wydawać pełen pogardy i poczucia wyższości. Gdy śpiewa to jest melodyjny niczym u barda. Jednakże jak traci poczucie kontroli nad Sobą to jego głos może wydawać się taki niczym u monstrów z czeluści pustki. To tylko przykłady jak próbuje wyglądać dla innych.
Charakter:
Nihilius to pełna ambicji i wielkich planów istota nie należąca do tego świata. Jego dwa główne cele, które go napędzają to chęć władzy nad wszystkim i wszystkimi jako władca, a także zostanie Bogiem. Zważywszy na to, że wielu podobno istniało wcześniej, to on również chce zostać jednym z nich i głęboko wierzy w to, że podoła. Osiągnięcie władzy jest jednym z celów, które mu mają w tym pomóc. W końcu zostanie prawdziwym i jedynym Bogiem nie tylko całego Wszechświata, ale i innych wszechświatów o ile takie istnieją. Jest osobą która nie może żyć bez knowań. Uwielbia bawić się w intrygi, i nie raz oszukiwać niby sojuszników, albo wrogów, i tym samym używać ich do osiągnięcia własnych wcześniej ustawionych przez niego celów, a jest w tym naprawdę niezły. No i woli to od walki. Jest diabelsko inteligentny, i nieziemsko sprytny, co pomaga mu w wielu sytuacjach. Zważywszy na swoją arogancję i pyszałkowatość uważa się za lepszego od każdego. Nie zważywszy na rasę, gdyż dla niego każda rasa jest warta tyle samo. Muszą dowieść Swojej wartości, przydatności i lojalności. Oczywiście nie jest taki głupi, by nie doceniać przeciwników. Nie raz potężni wojownicy przez to zginęli. Nie. Choć jest strasznie pyszny, to jednak arogancja ta, nie przeszkadza mu w podejmowaniu dobrych decyzji. Oczywiście w zależności od sytuacji, bo nie kieruje się emocjami, a przynajmniej stara się nimi nie kierować. Jednakże zazwyczaj może albo nie doceniać Swoich przeciwników, albo ich przeceniać i działać zbyt ostrożnie. Jest paranoikiem i przez to ma trudności z zaufaniem komukolwiek i zawsze uważa na wszystkich, myśląc, że wszystko obraca się wokół niego. Po prostu to taki jego styl bycia. Jeśli chodzi o jego cel zostania nie tylko Władcą Całego Stworzenia, ale i Bogiem to oczywiście czeka go bardzo długa droga do tego celu. Jednakże tak naprawdę jest to droga do jego głównego celu jakim jest osiągnięcie Absolutnej Nieśmiertelności. Trudna, ciężka droga gdzie jest potrzebna ogromna potęga, władza jak i masa podwładnych, czy wyznawców. Bez tego nie osiągnie Absolutnej Nieśmiertelności. Chociaż nie chce umierać, bowiem dąży do wiecznego życia, to jeśli uważa, że nie jest w stanie tego osiągnąć to może zaryzykować wszystkim. Uważa, że albo będzie nieśmiertelnym, albo zginie próbując, dlatego może podjąć ryzyko jeśli mu się to opłaca.
Jest również strasznie tajemniczy i bywa wredny. Zachowuje się tak jakby go nic nie obchodziło. Nie wie co to przyjaźń, miłość, ani tego nie szuka. Nie uważa, by bogowi było coś takiego potrzebnego. Strasznie chciwy jeśli chodzi o potęgę, władzę, bądź majątek. Ciągle mu wszystkiego mało, za mało. Ma też w sobie coś z kolekcjonera, i gdy coś lubi i wie, że istnieje tego czegoś więcej niż jeden to będzie chciał mieć tego jak najwięcej, a najlepiej wszystko. Jako przykład można dać, że chce z czasem posiadać wszystkie techniki, a co ważniejsze wszystkie artefakty tego świata, nie ważne jaką cenę będzie musiał "zapłacić". Bardzo cierpliwy, nie przeszkadza mu to, gdy dany plan rusza się zbyt wolno, o ile jest to tego warte i niestety potrzebne, to będzie czekał nawet cała wieczność o ile ma pewność, że w końcu to przyniesie efekty. Egoistyczny. Praktycznie myśli tylko o sobie i o tym by było mu jak najlepiej, by miał jak najwięcej i by był najpotężniejszy we wszechświecie, a najlepiej by rządził całym wszechświatem. Ale co ciekawe potrafi się "odwdzięczyć" swoim lojalnym sługom. W końcu dzięki zasłużonej nagrodzie, na pewno będą lojalniejsi, bardziej skorzy i chętni do pracy, i go nie zdradzą, bądź też nie zostawią. Jeśli śmiertelnik coś Ci zawdzięcza, i jest to dla niego bardzo ważne, to może być gotowy nawet oddać, za takiego lidera życie, a jest to zawsze bardzo "miłe". Strasznie despotyczny jak można się domyślić bowiem, chce rządzić wszystkimi i wszystkim. Ciekawy tego dziwnego świata i jego tajemnic, pragnie je wszystkie odkryć, bo kto wie, może trafi na coś "wspaniałego" co mu pomoże w jego wielkich planach i nie tylko. Dumny z siebie i tego co robi, nawet jeśli jest to złe. Jeśli coś mu się nie uda, to się nie poddaje, i uczy się na błędach. W końcu to tylko niewielki krok w tył, by zrobić ogromny skok na przód.
Dla swoich wrogów i rywali, oraz zdrajców jest bezwzględny. Nie raz bywa ironiczny, cyniczny i sarkastyczny. Stał się mistrzem w stosowaniu słów tego rodzaju i sprawia mu to niemała radość. Mściwy, chowa urazę niczym skorpiony, i czasem może trzymać urazę bardzo długo, by z czasem się zemścić i to bardzo mocno. Nikczemny z niego typ, nie cofnie się przed niczym. Zawsze pewny siebie i tego co robi, bądź czego zamierza zrobić. Podejrzliwy i praktycznie nigdy nie ufa nikomu na słowo, dopóki nie przekażą mu tego jego najlepsi i najlojalniejsi szpiedzy, albo nie zobaczy tego na własne oczy. Nie raz także używa wszelkiej maści podstępów, by było tak jak on tego chce. Obojętny na cierpienie innych, chyba, że godzi to w jego plany, bądź lojalne sługi. W końcu martwi nie będą płacić podatków, ani oddawać mu należnej czci. Przez jego stanowczość, trudno go namówić do zmiany zdania, chociaż nie jest głupi i potrafi brać rady innych i robić z nich dobry użytek. Bywa surowy, jeśli wymaga tego sytuacja. Co zabawne jest szarmancki w stosunku do płci pięknej i lubi korzystać ze swojego uroku i je "podrywać", jeśli może wykorzystać je we własnych planach. Zimny dla każdego, wątpliwe, by kiedykolwiek się zakochał, czy też miał przyjaciela, albo choćby nawet kolegę. A nawet jeśli będzie miał to i tak nie będzie go za takiego uważał. Jest niesamowicie charyzmatyczny i jest w stanie pozyskiwać rzeszę podwładnych. Korzystając ze Swoich słów. Sprawny z niego dyplomata i okropnie dobry manipulator. Dokładnie zna psychikę śmiertelników i wie gdzie uderzyć, aby zabolało, albo co powiedzieć, aby zyskać popleczników. Słodkie słówka, kłamstewka, a do tego uroda. Wszystko służy mu po to, aby dostać to czego pragnie. Jest także odporny na kuszenia płci przeciwnej, choć często lubi udawać, że to na niego działa. Nie przeszkadza mu wykorzystywanie tego tak, swojego wyglądu i kuszenie płci pięknej, też nie stanowi dla niego problemu. Dotrzymywanie słowa? Zdrada? Honor? Kłamstwo? Ta osoba jest bardzo zmienna. Nigdy nie wiadomo kiedy kłamie, a kiedy mówi prawdę, ani tego czy można mu w ogóle zaufać. Tak samo dotrzymywanie słowa i bycie honorowym nie zawsze idzie u niego w parze z jego celami. Oczywiście bywa różnie i nie raz może się okazać straszliwie honorowy, ale zazwyczaj dla niego to tylko gra i można się po nim spodziewać wszystkiego. Nawet robienie się na tyrana, może sprzyjać bliżej nieokreślonym celom. To, że niby jest zły, również może być tylko jedną, ze scen. Dlatego też lepiej nie przyzwyczajać się do jego charakteru i nawet nie próbować go zrozumieć, bowiem nie da się zrozumieć Boga, ani jego planów prawda? Nawet jeśli jeszcze nie jest Bogiem. Z tego też powodu nawet jeśli ktoś uważa, ze wie jaki on jest, i czego się po nim spodziewać, może się bardzo mocno zdziwić.
Nie tylko jest nieprzewidywalny w planach które często moją wybiegać daleko w przyszłość, ale podczas walki o ile taką prowadzi, również nie zawsze da się przewidzieć jego kolejny ruch, bowiem on sam często ma w zanadrzu kolejny ruch i nie raz wybiega z nimi naprzód. W większości przypadków walka nie trwa na tyle długo, by cały swój plan walki mógłby zrealizować. Przerażające prawda? Dlatego jest tak strasznie niebezpieczny. Nigdy nie wiadomo czego tak naprawdę można się po nim spodziewać. Warto dodać, że jest również perfekcjonistą, i zawsze dąży do perfekcji, czy też ideału. Przezorny, bowiem, zawsze ma jakiś plan awaryjny, na wypadek jakby coś miało się nie udać. Co ciekawe jest zupełnie inny dla wrogów, dla neutralnych mu osób, czy potencjalnych celów jak i jego sojuszników, wyznawców, czy też sługusów. W przeciwieństwie do wielu innych potrafi docenić to co dla niego robią, i nagradza za lojalność, oraz wierną i pracowitą służbę. Wydaje się dziwne dla Mrocznego Boga prawda? Oczywiście jeśli będzie musiał kogoś poświęcić dla "większego dobra" czy też może "większego zła" to zrobi to bez nawet mrugnięcia okiem, a przynajmniej tak można po nim to sądzić. Mimo wszystko wie, że martwa istota nie będzie płacić podatków, ani go wyznawać, dlatego też nie jest głupi i nie zamierza każdego z nich tracić w głupi sposób, chyba, że ktoś mu się przeciwstawi. Każdy najmniejszy bunt zmiażdży w zarodku, a tych co go wywołali to...no cóż, dla nich ma o wiele większą karę od samej śmierci. Coś co da nauczkę innym, i przez to pomyślą parę razy czy zbuntowanie się na pewno coś im da. jednakże, gdy jego wyznawcy się nie będą buntować to kto wie, może mogą nawet liczyć na nagrodę. Oczywiście, wiadome jest to, że bycie jego wyznawcą, jest największą nagrodą i nie jest potrzebna inna, ale zważywszy na jego wielkie i miłosierne serce, jest skory wspomóc swoich poddanych. Bowiem nie jest tylko Bogiem, ale i Władcą. W końcu o swoich poddanych i wyznawców trzeba dbać prawda? Jednakże jeśli wymagałaby tego sytuacja, to byłby w stanie poświęcić ich bez mrugnięcia okiem.
Ostatnią wartą do dodania cechą jest to, że jest w stanie poświęcić nawet całe swoje Imperium, by przeżyć lub zdobyć jeszcze większą moc, bądź całkowitą nieśmiertelność. Z tym nie miałby żadnych problemów. Nie jest istotą złą do szpiku kości, lecz nie posiada czegoś takiego jak moralność. Robi to co chce nieważne czy to jest dobre czy złe. Myśli zupełnie inaczej od istot uznanych przez niego za śmiertelne, chociaż on sam również taki jest. Przynajmniej po części. Dlatego nie istnieje dla niego pojęcie dobra czy też zła. Dopóki uważa, że jest to potrzebne i według niego przydatne, a może też dobre dla innych chociaż głównie jego podwładnych, to zrobi to, nie patrząc na resztę. Dlatego nawet On może mieć poczucie sprawiedliwości chociaż na pewno wypaczone. Dlatego nigdy do końca nie wiadomo czym się tak naprawdę kieruję i co zrobi. Może robić dobre i złe rzeczy. Z cała pewnością można, by uznać, że jest Chaotycznie Neutralny. Ma zarówno zadatki na bohatera i wielkiego władcę, oczywiście tylko dla Swoich podwładnych, jak i największego wroga całego stworzenia, w oczach tych których uważa za wrogich. Ostatecznie jego charakter to zlepek różnych, przeciwstawnych Sobie cech charakteru. Czasem takich, czasem takich. Niektórzy mogliby powiedzieć, że nie jest zdrowy na umyśle, albo że udaje, ale prawda jest taka, że jest z taki z tego powodu, jaki się narodził, a były to właśnie dwie przeciwstawne Sobie moce.
Historia:
Jego narodziny, czy też powstanie nie są znane dla nikogo oprócz niego samego. Tak samo jego historia jest owiana tajemnicą bowiem nikt nie wie, że jest zupełnie inną istotą, aniżeli może się to innym zdawać. Nikt nie wie jaką jest tak naprawdę istotą. Demonem. Bogiem. Czy też może zupełnie inną. Chociaż historia jest nieznana dla innych, to co szkodzi, by się dowiedzieć innymi metodami. Wszystko zaczęła się dosyć...dziwnie. Nie istniał czas. Nie istniała przestrzeń, nie istniało życie, nie istniało nic. Przynajmniej tak mogłoby się wydawać jednakże to "nic" wciąż było "czymś". Było to miejsce między wymiarami. Wtedy istniały tylko dwa z których na całą kreację wydobywały się moce. Zwane było wymiarami Wszystkości i Nicości. Inaczej też zwane Omni i Nihil. Moce które się z nich wydobywały mogły zarówno tworzyć jak i niszczyć. Plugawić jak i oczyszczać. To dzięki nim powstał czas i przestrzeń. Światło i mrok. A następnie cała reszta.
W tym jakże dziwnym miejscu który istniał mimo wszystko ponad czasem i przestrzenią którą rządziły się inne wymiary, czy też wszechświaty. Chociaż czas nie istniał, to mimo wszystko z tego niczego, z tej nicości "narodził się" On. A raczej został stworzony z połączenia dwóch sił zwanej wszystkością i nicością. Nie istniał czas, dlatego to czy istniał tak naprawdę od samego początku, czy też może dopiero od danej chwili która mogła upłynąć w normalnych wszechświatach, nie było pewne. Nie rósł, nie starzał się. Był częścią czegoś nieznanego, a może on sam był wymiarem. Przybierał kształty, formował się na nowo. Nie wiadomo ile to trwało, aż w końcu przybrał tę formę, którą postanowił już mieć zawsze. Nie miał imienia, ani nazwy. Początkowo nie było mu to potrzebne, ale mimo wszystko razem z jego "narodzinami" powstała również jego "osobowość". Podróżował w tym miejscu między niczym i wszystkim, aż trafił na te dwa oddalone od Siebie o wręcz nieskończone odległości wymiary. Omni i Nihil.
Sam już nie pamięta do którego najpierw trafił. A może był nawet w obu na raz jednakże doskonale pamięta jakie ono były. Wymiar nicości, czasem zwany Nihil, był całkowicie mroczny. Nie było w nim nic. Wszystko pochłaniał, niszczył i plugawił na Swój sposób. Wszystko co nim przesiąknęło, było takie jak ono. Mroczne i eteryczne. Bezformowe. Jakby nigdy nie istniało, a jednocześnie dalej trwało. Wymiar wszystkości zwany Omni, był zupełnie inny. Był jasny jak słońce, a w nim było wszystko. Od gwiazd i planet, poprzez cuda, które jeszcze nie powstały. Ciągle było tworzone coś nowego. Coś innego. Rzadko co nie miało formy. A jednak czegoś w nim brakowało. Zupełnie jak w tamtym wymiarze. Nic tutaj nie ulegało bowiem anihilacji. Doszedł do wniosku, że oba wymiary nie miały w sobie tego co potrzebował. Oczywiście to dlatego, że był połączony z obu ich mocy. Dlatego też utworzył własny wymiar. A raczej doprowadził nieznanym i już niepamiętanym przez niego sposobem do połączenia obu wymiarów. Chociaż powinno dość do implozji i końca to jednak oba te plany, połączyły się ze sobą. Walczyły ze sobą w nieskończoność. Plugawiły, oczyszczały, niszczyły i tworzyły. Tak w kółko i kółko. Był to jeden wielki chaos. Jednakże teraz ten wymiar był kompletny. Jego nazwa nie ma znaczenia. Ważne było to, że istniał.
Szybko doszedł do wniosku, że może dowolnie formować świat w którym się znajdował. Uczył się. Poznawał coraz to nowe rzeczy. Używał wyobraźni którą to też od niedawna dopiero posiadał. Ten "wszechświat" był dziwny. Zważywszy, że sam wszystko stworzył i był wręcz w nim "bogiem" wszystko to było takie jakie on sobie sam wymyślił. Nie miał pojęcia czy istnieją inne światy, i nie mógł korzystać z tego co one też posiadały, dlatego jeśli idąc logiką normalnego wszechświata, to powstało wiele nowych rzeczy. Zaczął odczuwać dziwne uczucia. Te uczucia które odczuwały normalne żywe osoby, chociaż czy on był taką normalną żywą osobą to można by, było się sprzeczać. W każdym razie, poznał uczucie nudy. Samotności.
Dlatego stworzył z mocy tego świata istoty które były bezkształtne. Cienie. Istoty Pustki. Stworzenia stworzone z czystej nicości. Następnie istoty stworzone z czystej wszystkości. Istoty świetliste. Takie nazwy mogłyby im zostać nadane przez śmiertelne istoty. A on nimi władał. Mógł robić z nimi co mu się żywnie podoba. Był ich władcą. Bogiem. Stwórca. Jednakże i tego mu było za mało. Postanowił stworzyć im własne miejsce w którym mogłyby sobie dalej istnieć i tak oto powstawały dziwne konstrukcje, zamki, i inne które mógł stworzyć tylko za pomocą własnej wyobraźni. Śmiertelnik gdyby znalazł się w tym wymiarze z pewnością od razu by oszalał i nie mógł się nijak połapać w tym "środowisku". W końcu i to mu nie wystarczało. Był ciekawy innych światów i wymiarów które istniały i istot które w nim "żyły". Czy były podobne do niego? Wątpił. Był pewny, że jest jedyny w swoim rodzaju i to mu odpowiadało. Wiedział także, że inne rasy potrzebują jego przewodnictwa i kontroli, tak jak te cienie i światła. Sam nie potrafił mówić. Potrafił wydawać odgłosy, ale nie znał słów. Stworzył własny, alfabet i język który wpoił swoim istotom. Nawet nie wiedział skąd miał taki pomysł. Ot taka idea z niczego. Nagła inspiracja spowodowana tym, że chciał usłyszeć coś. Być wyznawany. Nazwany. Wszystko spowodowane jego ego. Tworzył im różne zamki, miasta, ruiny, wszystko to na co miał ochotę. Kazał się nazywać zarówno Bogiem jak i Władcą, biorąc przykład z istot, które poznał, a to co stworzył otrzymało nazwę. Niestety sama nazwa zaginęła na przestrzeni eonów. Nieistotne. Zważywszy na to, że powstał z połączenia dwóch sił to tak też I powstało również jego imię. Prawdziwe imię. Tym którym się posługiwał nie było prawdziwe. Ale one również było nieznane. Nie przez samego osobnika oczywiście. On je znał lecz postanowił go nie używać. W końcu prawdziwe imię ma ogromną moc. W wielu podaniach było na temat bogów i demonów, których prawdziwe imię zostało poznane i przez które, mogli być kontrolowani przez śmiertelników. Wolał tego uniknąć.
Nie wiadomo ile czasu upłynęło. Możliwe nawet, że nie były to eony, lecz coś więcej. Może w ogóle czas tutaj nie mijał. Ponownie ogarnęło go poczucie nudy. Te istoty nie służyły mu z własnej woli, bowiem jej nawet nie posiadały. On chciał czegoś więcej. Być kimś więcej. I z tej wielkiej, wręcz ogromnej chęci, woli, czy czegoś jeszcze nieznanego nastąpiło coś. Anomalia.
Gdy na początku był chaos, tak że nie istniało prawie nic, a przynajmniej tak mogłoby się zdawać to w pewnym miejscu we wszechświecie doszło do dziwnej anomalii. Znikąd pojawił się ułamek mocy nicości, mocy pożerającej i korumpującej czy też anihilującej wszystko co dotknie. Oraz mocy wszystkości. Mocy która odpowiada za stworzenie całej kreacji w istnieniu. Te dwie przeciwstawne moce połączyły się w jednym punkcie i złączyły. Doszło do implozji i w tym momencie zaczęło powstawać ciało. Coś powstało z niczego. Dla naukowców to byłaby rzecz wielce niespotykana i przecząca prawom fizyki. A jednak do niej doszło. Oczywiście cała ta moc zniknęła, ale z niej powstała istota. Jakby ktoś sprawdził jej moc, to by zobaczył, że jest praktycznie nieszkodliwa. Ba. Bobasy mogą mieć znacznie więcej mocy niż on. Ale takie są początki. Istniała też możliwość, że ta anomalia została siłą przywołana do tego świata poprzez jakiś rytuał i przez bardzo potężnego czarnoksiężnika w bliżej nieokreślonym celu. Jednakże tego Nihilius nie był pewien. Nie wiedział gdzie trafił. Co to za świat. Nie miał żadnych poprzednich wspomnień. Nie miał niczego oprócz imienia i wiedzy jaki ma charakter. Przynajmniej według niego. Tak o to rozpoczęła się jego podróż. Zważywszy na to, że dalej był sobą to już na samym początku miał cel. Gdziekolwiek, by nie był to zawsze pożądał boskości. Absolutnej nieśmiertelności. Uwielbienia. Władzy. Wyznawców. Imperium. I takie były jego główne cele. Jednakże na początku wiadomym było to, że tego nie ma jak zrobić, więc postanowił na razie poznać miejsce w którym się znalazł. Wiedział, że nie może powiedzieć o Swoim prawdziwym imieniu czy też wymiarze z którego pochodził. Pamiętał Swoje początki, to jak powstał i gdzie powstał, ale nic więcej. Dlatego znał Swoje prawdziwe imię i miejsce. Musiał wymyślić coś innego. Tak powstało jego nowe imię. Nihilius Imperius. Jednakże był to bardzo dziwny wymiar. Wszystko ulegało stworzeniu, bądź zniszczeniu w zaledwie parę chwil. Nie było to zbyt bezpieczne miejsce. W sumie nie było to bezpieczne miejsce dla nikogo. Istota ta mogła tutaj przeżyć tylko dlatego, że nie potrzebowała tlenu czy też pożywienia, ale nawet on zginąłby gdyby trafiła go supernowa lub zabłąkana hipernowa. Albo co gorsze jakby wpadł w czarną dziurę. Na jego szczęście anomalia nie zniknęła od razu. Gdy chciał ją sprawdzić i może dowiedzieć się czegoś więcej to wpadł w coś dziwnego i stracił przytomność. O ile można to tak nazwać, bowiem tak naprawdę jego ciało zostało zapieczętowane przez anomalie. Ta anomalia była nie do wykrycia. Na dodatek znajdowała się nie w kosmosie jak istota ta wcześniej przypuszczała, a gdzieś pomiędzy powstającym kosmosem, a zaświatami. Nie można było się tam dostać. To był wielki problem, bowiem przez to nie mógł zostać odpieczętowanym. Został uwięziony po wsze czasy, między światami. Jednakże to nie miał być koniec. Po upływie eonów anomalia ta, znalazła się w królestwie Makaioshinów. Nie wiadomo jak to się stało. Można, by przypuszczać, że dziwnym trafem sama się tam przeniosła, doszło do jakiegoś dziwnego wydarzenia w kosmosie czy też zaświatach, a może znalazł się tam z powodu mrocznego rytuału bardzo potężnego osobnika. Zapewne prawda nigdy nie będzie znana. Tak czy inaczej dzięki temu, że już nie był zapieczętowany między wymiarami, to był w stanie się uwolnić. I tak też się stało. Jego ciało zostało uwolnione, a On sam znalazł się w nieznanym mu miejscu. Bardzo się zdziwił. W końcu wcześniej widział sam początek stworzenia, a teraz już było po wszystkim. Na domiar tego nie wyglądało mu na to, że to był kosmos, lecz coś innego. Coś mistycznego. Wiedział jednakże, że niczego się nie dowie sam z Siebie. Miał podstawowe informacje, które pozwolą mu na przetrwanie, ale to było wszystko. Reszty musi się dowiedzieć sam. Teraz był gotowy do zwiedzania świata do którego trafił. Jak to się wszystko potoczy to dopiero czas pokaże.
Techniki Startowe:
Bukujutsu
Ki Blast
Zaklęcia Startowe:
Mahō No Nami
Planeta/Miejsce Zamieszkania: Królestwo Makaioshinów
Rasa: Nihilian
Opis: Nie można tego nazwać rasą w samą sobie, bowiem liczy tylko jednego osobnika. Jest to istota stworzona podczas powstania wszechświata, gdy nicość połączyła się z wszystkością. Te dwie przeciwstawne sobie energie, podczas złączenia w pewnym miejscu sprawiły, że zaczęła się formować dziwna istota. Nie wiadomo ile czasu trwało formowanie się tej istoty jednakże tak długo to trwało, że już dawno powstał kosmos. Na początku ta istota powstała w innym wymiarze zwanej nicością. Zważywszy na to, że był połączeniem zarówno mocy nicości jak i wszystkości z której była stworzona reszta kosmosu, jak planety czy życie to mogła przebywać zarówno w tym wymiarze jak i w innych. Istota ta jest bardzo podobna do kaioshinów czy też majinów. Nie musi jeść, pić, wydalać, oddychać. Jest długowieczna, wiecznie młoda i odporna na choroby. Nie może za to mieć potomstwa i łączyć się z innymi rasami. Totalna bezpłodność której nie można zmienić nawet poprzez życzenie smoka. Wygląda na osobnika płci męskiej, jeśli brać pod uwagę inne rasy jednakże, nie jest powiedziane, czy w ogóle istnieją inne płci dla tej rasy, skoro istniał tylko jeden osobnik. Z wyglądu przypomina typowego humanoida jak człowiek czy też elf. nie licząc pewnych dodatkowych cech. Osobnik ten ma różne zdolności związane z tym, że powstał z dwóch przeciwstawnych Sobie energii. Oprócz tego mogą się transformować i zyskiwać nowe cechy biologiczne i je używać wedle uznania, oraz je chować w Siebie, gdyby zaszła taka potrzeba, by znów wyglądać tak jak wcześniej. Na każdej transformacji zyskuje też kolejne czarne runy na Swoim ciele. Mogą się świecić czarnym światłem (bądź je pochłaniają), gdy używa zdolności magicznych bądź ki, lecz nie muszą tego robić, dzięki czemu mogą służyć do blefowania. Ma bladą skórę i jego białka w oczach są czarne. Ma krwistoczerwone, pionowe źrenice. Są to transformacje stałe nawet po schowaniu wszystkich dodatkowych cech.
Oczywiście te dodatkowe cechy nie są wcale silniejsze niż normalnie u danej rasy. Raczej jest to dodatek, który oprócz zwiększenia ogólnej moce, dodaje coś nowego do ciała z małymi zmianami. Prawdziwe zdolności tej rasy jednakże są zupełnie inne.
Umiejętności Wrodzone:
- Artificium: Osobnik tej rasy posiada również dziwną, czarną anomalie, która przypomina mini czarną dziurę, która jest z nim powiązana i nie może zostać stracona czy też odebrana i w razie potrzeby może ją do Siebie przywołać, gdyby jakimś cudem została zgubiona. Anomalia ta ma zdolność pochłaniania materii nieożywionej i niebiologicznej, przejmowania ich wyglądu (w kolorze czarnym) jak i tego co potrafią. Może też w każdym momencie zmienić Swoją formę na dowolną inną, którą pochłonął razem z jej mocami. Dla przykładu, gdyby pochłonął jakiś artefakt, to miałby jego moce. Jakby jednak pochłonął zwykłą rzecz, to również by je miał. Ta anomalia jest samoświadoma i lojalna wobec Swojego mistrza, a przy tym może się porozumiewać ze Swoim Panem. Nie ma limitów w co może się zmienić i co pochłonąć dopóki to materia nieożywiona. Nawet jeśli przemieni się w gadżet i ulegnie zniszczeniu to od razu się odtworzy. Tak samo jeśli pochłonie jakiś pojazd, robota, czy coś podobnego. Ma wytrzymałość jak i moc tego co pochłonie, więc gdyby się przemienił w pojazd to miałby jej wytrzymałość. Gdy dusza pana przestanie istnieć to anomalia ta przestaje istnieć razem z nim. Anomalia może się podzielić na więcej i tym samym być użyta w większej ilości, o ile jej pan jest dostatecznie silny. Co każdą transformacje jest dodatkowa "anomalia". Oprócz niego nikt nie może jej używać nawet z jego zezwoleniem.
- Creatura: Osobnik tej rasy posiada również kolejną dziwną, czarną anomalie, która przypomina mini czarną dziurę, która jest z nim powiązana i nie może zostać stracona czy też odebrana i w razie potrzeby może ją do Siebie przywołać, gdyby jakimś cudem została zgubiona. Anomalia ta ma zdolność pochłaniania materii ożywionej jak i biologicznej, przejmowania ich wyglądu (w kolorze czarnym) jak i tego co potrafią. Może też w każdym momencie zmienić Swoją formę na dowolną inną, którą pochłonął razem z jej mocami. Dla przykładu jeśli pochłonął jakąś bestię to ma jej zdolności, jeśli jest to jakiś dziwny potwór, to ma jego zdolności. Ta anomalia jest samoświadoma i lojalna wobec Swojego mistrza, a przy tym może się porozumiewać ze Swoim Panem. Nie ma limitów w co może się zmienić i co pochłonąć dopóki to materia biologiczna. Ma statystyki i zdolności pochłoniętej istoty lub materii biologicznej. Gdy dusza pana przestanie istnieć to anomalia ta przestaje istnieć razem z nim. Anomalia może się podzielić na więcej i tym samym być użyta w większej ilości, o ile jej pan jest dostatecznie silny. Co każdą transformacje jest dodatkowa "anomalia". Oprócz niego nikt nie może jej używać nawet z jego zezwoleniem.
- Omni Nihil: Jest to moc wymiarów z którego powstała ta istota, w połączeniu stworzyła coś z niczego, co nie powinno być możliwe. Wynikiem tego było to, że ciało tej istoty nie jest takie jak u istot biologicznych czy mechanicznych. Jest to ciało z obu tych mocy, lecz zachowuje się podobnie co ciało żywe. Czyli może zostać zranione. Krwawi na czarno i ma organy, chociaż tylko teoretycznie, bo w praktyce za całe te funkcje życiowe odpowiadają te dwie moce. Nie potrzebuje jedzenia czy picia, nie musi oddychać czy załatwiać inne potrzeby. Nie może też się rozmnażać i mieć potomstwa, chociaż ma odpowiednie narządy. Można go zabić i posiada duszę. Może funkcjonować bez organów dopóki nie został unicestwiony. Każdy pokarm, nieważne czym by nie był, o ile ma w sobie jakąkolwiek energię czy to życiową, ki, magiczną czy energetyczną, może zostać przemieniony w energie i tym samym pomóc mu się zregenerować. Jeśli jego ciało nie zostało unicestwione na atomy, to może się odtworzyć i tym samym przeżyć. Tak samo zregenerować organy, narządy czy też kończyny. Im więcej energii pochłonie tym szybciej się odtworzy. Jeśli spadnie do zera hp i jego ciało zostanie unicestwione to jest traktowany jako martwy.
Transformacje (mogą zostać uzyskane na przygodzie podczas ważnej walki lub przygody za zgodą MG)
1. Primus
Wymagania: 10000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x50
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
2. Secundus
Wymagania: 15000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x70
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
3. Tertius
Wymagania: 23000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x100
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
4. Quartus
Wymagania: 25000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x100
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
5. Quintus
Wymagania: 30000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x400
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
6. Sextus
Wymagania: 35000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x400
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
7. Septimus
Wymagania: 40000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x500
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
8. Octavus
Wymagania: 45000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x500
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
9. Nonus
Wymagania: 50000 PL
Efekt: Siła, Szybkość, Wytrzymałość, Energia, Mana x1000
Dodatkowo: Dodatkowa Cecha; Dodatkowa Anomalia Artificium; Dodatkowa Anomalia Creatura
Te dodatkowe możliwe do uzyskania cechy co przemianę to: (Może wybrać tylko jedną cechę co przemianę. Cecha ta zarówno w ilości, jak i wyglądzie może ulegać zmianie, bądź być całkowicie schowana. Dlatego raz może mieć takie skrzydła, a raz takie. Dopóki jego ciało jest w stanie to wszystko pomieścić.
- Ostre kły niczym u wampira (Dobre do gryzienia i wysysania sił życiowych czy mocy)
- Łuskowate Skrzydła (zdolność szybszego latania, czy też ochrony)
- Rogi (zdolność szarżowania)
- Kolczasty Ogon Zakończony Ostrzem (Zdolność atakowania, duszenia, miażdżenia, nabijania etc)
- Długie i ostre pazury lub szpony w dłoniach i stopach (Do cięcia, drapania, wspinania się etc)
- Długie kolce wyrastające z kości na prawie całym ciele niczym u smoka (Jako naturalna obrona i możliwość nabicia kogoś)
- Macki wyrastające z pleców, brzucha lub innej części ciała (dobre do chwytania, przytrzymywania i duszenia)
- Inne dodatkowe nie wymienione wyżej.
- @DaishinkanAdmin
- Liczba postów : 232
Join date : 02/07/2021
Re: Karta Postaci Nihiliusa Imperiusa
Wto Sie 10, 2021 5:02 pm
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach