Dragon Ball PBF - Another Universe ~KAI~
ZAMKNIĘTE

Join the forum, it's quick and easy

Dragon Ball PBF - Another Universe ~KAI~
ZAMKNIĘTE

Go down
@Kusu
@Kusu
Liczba postów : 114
Join date : 19/07/2021

Pustynia Empty Pustynia

Sro Lip 21, 2021 7:48 pm
Ogromna część planety, jaka pokryta jest tylko i wyłącznie piaskiem. Noce bywają tutaj bardzo chłodne, zaś dnie mogą okazać się zabójcze. Słońce pali niemiłosiernie, dodatkowo nagrzewając piasek, który parzy podczas bezpośredniego kontaktu ze skórą.
Mimo tych ekstremalnych warunków, te tereny zamieszkałe są przez zwierzęta. Jedne mniej, drugie bardziej groźne...
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Sro Sie 18, 2021 11:21 pm
Kourge opuszczając widowisko jakim była walka jego znajomego z dzieciństwa, a ich rodaczki....wreszcie uznał że nie ma na to czasu. Pamiętał nadal słowa Xandera, jeszcze zanim wyruszył w swoich pierwszych dniach do Wojska, że musi pokazać się dobrze i nie pochłonąć rodu Shigeki na marne! Czarnowłosy wiedział, że teraz wszystko spoczywa na jego barkach, śmierć jego matki.... oraz zagubiony Ojciec ze starszą Siostrzyczką gdzieś w kosmosie, czemu akurat jemu musiało się to przydarzyć. Wiadomo że z Przyjacielem Rodziny nie będzie mógł się tak często widywać, ale kiedy będzie miał okazje, na pewno wpadnie do szkółki dla młodocianych Wojowników. Szybując w przestworza, postanowił udać się na pustynne tereny, gdyż miał nadzieję zacząć swoje dalsze ćwiczenia, musi się stać silniejszy, ma wreszcie duże nadzieję że będzie mógł wyruszyć gdzieś na podbijanie jakiejś planety. Domyślał się, że Burak na pewno miał niezły ubaw z tego, a nawet kilkukrotnie zamieniał się w Małpę Oozaru, On będzie musiał poznać jakiegoś instruktora, który będzie chciał łaskawie go nauczyć tej techniki. To mu się przyda w razie ryzyka, nie wiedział jak bardzo silne planety w kosmosie istniały, ale On należał do rodu Kosmicznych Wojowników, nigdy się nie wycofa! Lecąc tak jeszcze kilka minut, Ogoniasty wreszcie dotarł na pustynie, gdzie zbytnio nikogo nie widział, a jak opuszczał salę treningową, usłyszał że właśnie to w tym miejscu, ktoś trenuje przyszłych Saiyan-jinów oraz Saiyan-jinki korzystania z Power Balla. Miał nadzieję, że się nie przesłyszał, bo będzie zawiedziony, a jak to się okaże nieprawdą, to po prostu zacznie trenować.
@Mojito
@Mojito
Liczba postów : 18
Join date : 12/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Wto Sie 24, 2021 12:18 am
MG

Opuściwszy niezbyt widowiskową walkę dwójki rodaków, Kourge udał się na pustynię, ażeby skupić się na swoim treningu. Zanim będzie można przejść do konkretów, należy wówczas poznać swoje granice i je przekroczyć. Póki co to Saiyajin przybył na piaskową krainę ze swoimi pomysłami. Ujrzał wtedy pewnego młodzieńca, który kryje się w cieniu skały. Szlochał. Na pierwszy rzut oka wyglądał na niespełna ośmioletniego chłopaka. Powody takiego stanu rzeczy nie są jak dotąd znane. Być może rozmowa z nim uchyli rąbka tajemnicy. W każdym razie... trzeba jakoś zacząć, prawda? Dzieciak miał na sobie obdarte szaty o szarej barwie. Ciemne włosy bez defektów genetycznych. Na twarzy Jego gościł smutek i brud. Widok nie należał do przyjemnych, aczkolwiek żaden z rasy Saiyajinów nie mrugnął nawet okiem, jeśli takowi tutaj byli. Powszechnie wiadomo, że Małpiatki dbają tylko o tych silnych wojowników z dużym potencjałem. Czyżby ten odludek nie zaskarbił sobie przychylności na Vegecie? Nikt o tym nie wie, przynajmniej na razie.
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Wto Sie 24, 2021 12:33 am
Kourge przechadzając się po piaszczystych terenach Vegety, zdał sobie jednak sprawę że plotki na sali treningowej okazały się tylko....plotkami. Nie wiedział nikogo, kto by mógł tutaj trenować innych Wojowników Niskiej klasy, dlatego też wzdychając pod nosem, miał nadzieję że będzie inaczej. Czarnowłosy jednak mimo to....coś usłyszał, coś co przypominał....płacz? Tego nie był pewien, ale od razu udał się w kierunku tego dźwięku, żeby zbadać jego przyczynę, nie wiedział o co tutaj wreszcie dokładnie chodzi. Dostrzegając wreszcie kontury niskorosłej osoby, zrozumiał że ma do czynienia z dzieckiem, które bełkotało i nie wyglądało na zbyt....zadbane. Ogoniasty nie mógł się wycofać, więc delikatnie przyśpieszył swojego kroku i zbliżając się wreszcie do młodzika, dokładnie go sobie obejrzał. Patrząc na niego poważnie oraz z góry, nie wiedział przez chwilę co miał na ten temat myśleć, wiedział że to mu trochę przypominało przeszłość, jak utracił matkę. Ból oczywiście nadal trwał i jeszcze długo będzie trwać, tak samo jako utrata Siostry i Ojca, to nie było zbyt miłe uczucie. Nie myśląc o tym dłużej, Syn Kellana odchrząknął głośno, żeby zwrócić na siebie uwagę dzieciaka i wypowiedział się w jego stronę:
-Co się stało? Czemu jesteś taki smutny, opowiedz mi... - mówiąc to, przykucnął przy nim i musiał się od niego dowiedzieć niezbędnych informacji, co było przyczyną jego płaczącego stanu. Wreszcie nigdy nie miał do czynienia z czymś takim, ponieważ jak odwiedzał Xandera w wolnych chwilach, to on zajmował się młodzikami, najwyraźniej przyszła kolej na niego.
@Mojito
@Mojito
Liczba postów : 18
Join date : 12/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Sob Sie 28, 2021 6:02 pm
MG

Jak się okazuje, istnieją Saiyanie, którzy nie przejdą obojętnie obok płaczącego dzieciaka. Ten Wszechświat ma szansę przetrwać z takimi ludźmi jak Kourge. Kiedy tylko nasz bohater przykucnął obok młodziaka, który odwrócił się słysząc słowa innej osoby. Chłopak wyglądał na spłoszonego trochę, ale w końcu postanowił odrzec.
- Jestem zbyt słaby, żeby walczyć. -
Odpowiedzial beznamiętnie i znowu zamilkł. Po chwili wstał i zaczął obijać skałę już poharatanymi rączkami. Widać zakrwawione paliczki na dłoniach. Ciekawe, skąd się wzięły?
- Muszę udowodnić innym, że jestem silny! -
Krzyknął, będąc odwrócony plecami do Kourge'a. W tej samej chwili przyszla na miejsce trójka dorosłych dzieci, mające po piętnaście lat. Nie mieli na sobie typowego munduru tudzież ubioru Saiyan.
- Tutaj jesteś dzieciaku. Gotowy na wyzwanie? Widzimy się za godzinę tam gdzie zwykle. -
Powiedział jeden z nich, a następnie całe trio poszło swoją drogą. Ciekawe o co tak naprawdę chodzi? Może istnieje jakieś sensowne wytłumaczenie tejże sytuacji. Chłopaczek jakby nabrał pewności siebie i stał się nieco szczęśliwszy. Nie wadziła mu osoba Kourge 'a. O ile w ogóle zwracał teraz na niego uwagę. Widać jednak wyraźnie, że jest poddenerwowany.
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Nie Sie 29, 2021 5:46 am
Kourge kucając przy młodym Wojowniku, który nie mógł się pogodzić z jakimś faktem, był ciekawy jaką odpowiedź dostanie z jego strony. Wojownik usłyszał tylko, że ten jest "tylko za słaby", to nie powinno w ogóle wybrzmieć z jego słów. Patrząc nadal na niego, zobaczył że ten ustawił się w stronę jakiejś skały i poranionymi małymi dłońmi zaczął ją dalej atakować, ponownie powtarzając, że musi stać się silny. Czarnowłosy widział w nim siebie samego, który chciał zawsze być lepszy od swojej Starszej Siostry i kiedyś pokazać także Ojcu, że może zostać przez niego pokonana. Nigdy tak naprawdę się to nie stało, zawsze była o krok przed nim, dlatego też waląc otwartą pięścią w dłoń, chciał się już wypowiedzieć, lecz za chwilę usłyszał jakiś głos. Ogoniastemu wcale się to nie podobało, czyżby ta walka miała być nie fair, gdzie będzie trzech na jednego? To przecież nie może się tak wydarzyć, mogą załatwić tego dzieciaka na dobre, dlatego też Syn Kellana nie może na to pozwolić. Wreszcie znowu zbliżając się do młodzika, wypowiedział się w jego stronę:
-O co chodziło tamtemu gnojkowi? Czyżby ci dokuczali? Wytłumacz mi w czym tkwi problem, a może nawet spróbuje ci pomóc... - mówiąc to, był ciekaw jak chłopaczek zareaguje. Widać było, że strasznie się chciał zahartować, nie poddawał się i dalej uderzał w twardą skałę, utwardzając swoje małe piąstki, które będą na pewno w przyszłości silniejsze. Brat Klen krzyżując ramiona na swoim torsie, wyczekiwał odpowiedzi ze strony chłopca, ale nie wiedział czy ten w ogóle odpowie w jego stronę.
@Mojito
@Mojito
Liczba postów : 18
Join date : 12/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Czw Wrz 02, 2021 11:46 pm
MG

Od odejścia grupki zawadiaków minęło niecałe dziesięć minut. Zdezorientowany Kourge, mógł słusznie się obawiać o chłopaka w tej niezrozumiałej sytuacji. Nie wiadomo wówczas czego ta sprawa dotyczy. Na głazie odbijały się ślady piąstek w kolorze czerwonym, jakby od krwi? Młodziak wciąż powtarzał...
- Dam radę! Dam radę! -
Nie zwracał uwagi póki co na Kourge'a, lecz po chwili, gdy ten zaczął do Niego przemawiać, postanowił nie zostać na to obojętny, bo chciał dobrze. Może doświadczony Wojownik może wesprzeć dobrym słowem.
- Muszę udowodnić, że jestem silny... że się mylą i jestem w stanie pokonać bestię. Tym razem nie ucieknę. Pokażę im, że jestem dostatecznie dobry, żeby z nimi się kolegować. Masz może jakieś rady? -
Zapytał niepewnie, a następnie zaczął teraz kopać głaz bosymi nóżkami. Czy to jakkolwiek miało pomóc? Z czym tak naprawdę musi zmierzyć się młodzieniec. Niby sprawa jasna, ale czy dostatecznie klarowna?
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Pią Wrz 03, 2021 11:15 pm
Kourge dalej obserwując poczyniania młodego Saiyan-jina, nie wiedział co ma o tym myśleć. Dostrzegł że ten naprawdę dawał z siebie chyba całe sto procent, jak nie dwieście i parł coraz mocniej na ten kamień. Widząc że kamulec delikatnie był ubrudzony krwią chłopaka, raczej nie chciał mu przeszkadzać w jego treningu, ponieważ chciał pokazać swoją siłę tym wyższym opryszkom, ale zapewne byli w jego wieku. Ogoniasty krzyżując ramiona na torsie, mógł wreszcie usłyszeć dłuższe zdanie młodzika w swoją stronę, który mu wszystko wytłumaczył. Wojownik spoglądając na niego z góry, wysłuchując wszystkiego co miał mu do powiedzenia, to tylko wpierw mruknął, a następnie się zamyślił co mógłby mu odpowiedzieć. Nie wiedząc za bardzo jak do tego podejść, gdyż nie wiedział o jakie bestie chodzi, westchnął wreszcie pod nosem, wypowiedział się w jego stronę:
-Wiesz, najpierw musiałbym wiedzieć o jaką bestię ci dokładnie chodzi? Nie wiele mamy tutaj dzikich zwierzów, a raczej sobie nie przypominam, żeby jakieś zamieszkiwały Vegetę, może się mylę. - mówiąc to, zbliżył się do niego i dostrzegł, że teraz zaczął ćwiczyć swoje nogi. Zastanawiając się nad swoimi latami młodości, pamiętał że nie miał zbyt wielu znajomych, oczywiście kojarzył Beath'a, Haricotta, swoją siostrę, no i dwóch uczniów jego rodziców, nadal nie wiedział co się z nimi działo. Syn Kellana głośno wzdychając, jeszcze raz przemówił w stronę młodzieńca, by spróbować zdobyć jakieś pewne informacje:
-Skoro tak cie traktują, po co masz się z nimi kolegować? Możesz w samotności stawać się silniejszym wojownikiem, by następnie im pokazać, że to ty tutaj rządzisz, dzięki czemu zdobędziesz ich szacunek. Zapewne ja bym tak zrobił, ale jeśli mi opowiesz o tym potworze, to zobaczymy... - mówiąc to, był ciekawy jak to wszystko odbierze młody Saiyan-jin. Miał nadzieję, że jakoś dotrą słowa do dzieciaka i będzie mógł mu wstanie pomóc, aczkolwiek na niańczeniu się w ogóle nie znał.
@Mojito
@Mojito
Liczba postów : 18
Join date : 12/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Nie Wrz 12, 2021 12:58 pm
MG

Stanąwszy w bezruchu młodziak patrzał w obity przez siebie głaz. Chłopak jednak domyślił się, że dla obcego faceta może to być niezrozumiałe, bowiem dzieciak nie widział w tym nic złego. Spodziewał się, że Kourge będzie wiedział jak ważne są znajomości na tym etapie życia. W każdym razie nadeszła pora na ten ostatni test, szedł bez strachu, jednak z pewnymi zawahaniami.
- Nieważne. To jest coś co muszę jednak zrobić sam. -
Odwrócił się na chwilę w kierunku Kourge'a, dopowiadając coś od siebie na zwieńczenie rozmowy. Czy młodziak w ogóle jest świadom zagrożenia jakie niesie ze sobą rzekoma "bestia"? Wygląda to na samobójczą misję, ale nadal tajemnicą jest czym jest ten potwór, z którym musi się zmierzyć. Jeżeli domyślnie Kourge pójdzie za młodym to na miejscu spotka poznaną wcześniej grupkę znajomych. Czekali oni z uśmiechem na ustach, można rzec iż z szyderczym wyrazem twarzy.
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Pon Wrz 13, 2021 1:47 am
Kourge tłumacząc wszystko młodzikowi, nie wiedział czy dostanie jakąkolwiek odpowiedź. Dostrzegając, że wreszcie młody Saiyan-jin przestał atakować głaz i zaczął na niego spoglądać, najwyraźniej stwierdził że jest gotowy do walki z tą całą "Bestią" o której mówili tamci trzej. Ogoniasty wzdychając pod nosem, usłyszał słowa chłopaka, który stwierdził że musi to zrobić sam, żeby zaznać sobie zaufanie starszych kolegów. Wojownik nie miał zamiaru tak tego pozostawić, dlatego też wiedział że mu się nigdzie nie śpieszy i rzekł ostatni raz w stronę młodzika:
-Niech ci będzie, ale będę ci towarzyszył, jeśli spawa wyjdzie z pod twojej kontroli... - mówiąc to, zaczął kierować się za nim, żeby wiedzieć gdzie dokładnie zmierza. Miejsce na szczęście nie było aż tak daleko, ponieważ Syn Kellana ani nawet chłopak nie musieli wzbijać się w powietrze, jeśli w ogóle tamten mógł oczywiście latać. Docierając po kilku minutach w dane umówione miejsce przez Saiyańskin Starszaków, młodzik wyglądał jakby był gotowy na wszystko, ale na pewno przekona się w pewnym momencie, że robi błąd. Brat Klen stając obok trójki saiyańskich cwaniaczków, rzekł w ich stronę:
-Wy mi może wytłumaczycie....Z jaką bestią On się ma mierzyć? - pytając ich, ułożył jedną dłoń na swojej talii, a następnie obwiązał ogon na pasie i wyczekiwał z cierpliwością na odpowiedź. Wreszcie nie wiedział czego może się spodziewać, dlatego też miał nadzieję, że to nie będzie to o czym myśli....aczkolwiek mógł się tylko mylić.
@Mojito
@Mojito
Liczba postów : 18
Join date : 12/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Wto Wrz 21, 2021 11:38 pm
MG

Przed oczyma osobistości znajdujących się tutaj na miejscu, ukazały się wrota przykryte piaskiem. Nim można było ujrzeć rzekomą bramę, trójka gości trochę musiała pomachać rękoma, ażeby odkryć tą tajemnicę.
- Znasz zasady. Wchodzisz, zgarniasz figurkę i wracasz. Pamiętaj o bestii. Nowego kolegę weź ze sobą. Nie wygląda groźnie, więc Jego pomoc niewiele wniesie. Hehe.
Chłopiec spojrzał wymownie, a z Jego ust usłyszeć można było obojętność i takie "rób co chcesz". Kiedy wszyscy byli gotowi, mogli przejść przez wrota w ziemi. W środku znajdowały się schody w dół, korytarz podświetlony był pochodniami z obu stron. Gdzieniegdzie porozrzucane są czaszki ludzkie. Światło księżyca nie docierało tutaj, zwięźlej mówiąc żadne światło tu nie mogło dotrzeć. Droga ciągnęła się aż odnaleziono pomieszczenie w kształcie kręgu. Tajemnicza figurka była ustawiona na półce skalnej. To koniec? Raczej nie, bowiem z każdym krokiem dziwny ryk nasilał i rozprzestrzeniał się dookoła. Chłopak poczuł zawahanie i stanął na moment w miejscu, próbując się uspokoić.
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Wto Wrz 21, 2021 11:55 pm
Kourge niestety nie otrzymał żadnej odpowiedzi ze strony nastoletnich Saiya-jinów, ponieważ nie zwracali na niego przez chwilę uwagi. Kiedy młodziak wreszcie dotarł wraz z pełnoletnim towarzyszem, usłyszał słowa skierowanego w jego stronę, że zna tam jakieś zasady i może zabrać ze sobą osobę, która mu w sumie towarzyszyła. Za chwilę przechodząc obok trójki gnojków, Wojownik odpowiedział tylko temu najbardziej pyskatemu:
-Udam że tego nie słyszałem, szczeniaku... - mówiąc to, zaczął kierować się za trochę na pewno osłabionym młodzieńcem, który przedtem ćwiczył swoje nogi oraz piąstki. Wreszcie miał je poranione, nawet ich nie zabandażował, ale może to go właśnie motywowało? Jego wyćwiczone w niewielkim czasie miało sprawić, że uda mu się pokonać bestię oraz zaskarbić zaufanie starszych saiyanskich kolegów? Tego niestety Ogoniasty nie wiedział, ale ciągle kierując się za dzieciakiem z Planety Vegety, wreszcie zaczęli schodzić schodami i można gdzie nie gdzie zobaczyć, że leżą tutaj czaszki....zapewne ich rodaków oraz rodaczek. Syn Kellana tylko warknął i wcale mu się to nie podobało, dostrzegł też że jeśli chciałby wykorzystać sztuczny księżyc, którego i tak nie potrafi stworzyć, to byłby największy błąd w jego życiu. Wreszcie dochodząc do jakiegoś kulistego pomieszczenia, na jednej z półek skalnych znajdował się przedmiot, który miał zostać zgarnięty przez młodziaka. Brat Klen chyba pierwszy raz słyszał ten ryk, ponieważ nie pamiętał żadnych potworów zza jego młodości, albo może takowe już istniały, tylko nigdy ich nie spotkał? Nie wiedział niestety tego, ale jeśli faktycznie ta bestia jest taka silna, to sprawdzi swoje siły na niej, jeśli młodzieniaszek z ogonkiem sobie nie poradzi. Kenzuran patrząc tak na niego, westchnął pod nosem i rzekł w stronę dzieciaka co następuje:
-Uspokój swoje myśli, musisz być wyczulony na zbliżające się do ciebie zagrożenie. Nie wiemy jaką mocą dysponuje ta Bestia, ale bądź gotów w każdej chwili. - mówiąc to, napiął całe swoje ciało i będąc gotowy na atak ze strony nieznanego bytu, dał wolną drogę młodziakowi by ten sięgnął po figurkę i pokazał starszym kolegom, że jednak nie jest taki słaby na jakiego wygląda.
@Mojito
@Mojito
Liczba postów : 18
Join date : 12/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Czw Wrz 23, 2021 12:50 am
MG

Odważny duet brnął przed siebie. Chłopaczek przytaknął jedynie i szedł dalej. Spokojnie idąc wolnym krokiem, rozejrzał się dookoła, niby wszystko w porządku, coś jednak spokoju mu nie dawało. Tak prosto wszystko przebiegłoby? Niekoniecznie. Zbliżając się do figurki, nagle osunęła się ziemia pod nogami chłopca. Wpadł do niewielkiego krateru. Zemdlał. Nie był sam. Na miejscu siedział dziwny jegomość z dużą ilością blizn na twarzy.
- Nic mu nie będzie. -
Rzekł potencjalnie do Kourge'a, jeśli ten zechciał sprawdzić co się stało. Ryki stały się wyraźniejsze, lecz nie miało to wpływu na zachowanie osobnika, który siedział na skale. Tutaj zacznie się już konkretna akcja, o ile nie zakończy się przedwcześnie. W każdym razie tajemnicą nadal jest ta bestia i dziwna figurka. Co więcej, kim jest ten facet? Wyglądał na Saiyajina, lecz nie posiadał ogona.
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Czw Wrz 23, 2021 1:24 am
Kourge wyczekując wreszcie na ruch dzieciaka, mógł dostrzec go troszeczkę później. Młodzieniaszek zaczął kierować się do figurki i tutaj przyszły nieciekawe schody, gdyż podłoga nagle się poruszyła i chłopak oczywiście do niej wpadł. Ogoniasty patrząc z góry do dziury, mógł zobaczyć że chłopaczek stracił przytomność, ale chyba był żywy, prawda? Co było najdziwniejsze, mógł usłyszeć głos, że nic temu dzieciakowi nie będzie, ale można było także usłyszeć nasilające się głośne ryki niczym u jakiejś bestii? Czy ona w ogóle była prawdziwa, tego akurat Wojownik nie wiedział, ale może się dowie od nieznajomego, który siedział nieopodal. Syn Kellana nie miał wyboru, dlatego też wzdychając pod nosem, rozmasował sobie nos, a potem rzekł w stronę dziwnego osobnika na którego ciele znajdowało się dość sporo blizn:
-To najważniejsze, ale kim ty jesteś? O co chodzi z tym rykami, czyżby faktycznie istniała jakaś Bestia na Vegecie? Jestem ciekawy, gdyż nigdy żadnych nie spotkałem za mojego dzieciństwa, możesz mi na to odpowiedzieć? - pytając się go, był nadal rozluźniony, lecz coś powodowało, że lepiej napiąć mięśnie i być przygotowany na najgorsze. Wreszcie nie wiedział czy może zaufać komuś, kto mieszka pod podłogą jakiejś zapadni, a wyżej jest na półce skalnej jakaś dziwna figurka, nawet nie wiedział do czego ona służy. Brat Klen teraz musiał czekać na odpowiedź ze strony nieznajomej dla niego osoby, bo wreszcie nie wiedział kim On jest.
-A tak w ogóle, jak ci na imię, nieznajomy? - może mu odpowie, może nie. Jest ciekaw czy może odpowie swoimi pięściami, czy nie ruszy się z tego kamienia czy tego czegoś na czym siedzi, zobaczy to na pewno niedługo.
@Mojito
@Mojito
Liczba postów : 18
Join date : 12/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Pią Wrz 24, 2021 12:05 am
MG

Wpadłszy w pułapkę, chłopak zemdlał, zaś Kourge nie czekał obojętnie i poszedł sprawdzić. Wymieniwszy spojrzenia z tajemniczym Panem, Saiyajin zaczął dopytywać, żeby w końcu rozwikłać zagadkę tejże bestii. Mężczyzna próbuje ciągle dowiedzieć się z jakim to stworzeniem miałby do czynienia.
- Imiona są zbędne. Widocznie nie odwiedzasz takich ciemnych miejsc. Wielu rzeczy można się dopatrzeć. -
Na chwilę przerwał usłyszawszy ryk ponownie. Po chwili kontynuował.
- Widzisz... Tutaj jest niebezpiecznie. Jeżeli chcesz się przekonać samemu, udaj się korytarzem z lewej strony. Tylko zrób coś najpierw z tym dzieciakiem. Ja nie jestem w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa. -
Odrzekł. Teraz wszystko w rękach Kourge'a. Musi jednak pamiętać, że to zadanie było pierwotnie dla tego chłopaczka. Jak On si będzie czuł, jeśli ktoś odwali za niego całą robotę. W końcu chciał udowodnić coś nie tylko wcześniej spotkanym gościom, ale również sobie.
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Pią Wrz 24, 2021 1:00 am
Kourge wreszcie mógł się doczekać odpowiedzi ze strony nieznajomego Saiyan-jina, ale czy na pewno nim był? Tego akurat niestety nie widział, bo nie mógł dostrzec u niego ogona. Nie chciał za bardzo rozpamiętywać mu jego przeszłości, dlatego też wolał nie rozmawiać jak tamten utracił ogon, dlatego też chcąc się odezwać, niestety został wyprzedzony przez poranionego Wojownika. Usłyszawszy kolejne słowa, trochę się zdziwił, że osobnik nie będzie mógł potrafić obronić młodzieniaszka, który stracił przytomność...a on gdzie go ma zabrać, wynieść go stąd?
-Czyli faktycznie coś tutaj rezyduje w tych jaskiniach....a co mam zrobić z dzieciakiem? - tego nie wiedząc, zeskoczył do dziury, gdzie otworzyła się zapadnia, a następnie kucając przy młodzieńcu, walnął mu lekkie policzki na twarz, by go ocucić. Miał nadzieję, że chłopak się obudzi, a jeśli się to nie powiedzie, to wyruszy sprostać zadaniu, które miało zostać wykonane przez dzieciaka. Biorąc nieprzytomnego młodego Saiyan-jina pod ramię, wyskoczył bardzo szybko z dziury, która nie była aż tak wysoka, by następnie go ułożyć na podłodze. Ogoniasty miał nadzieję, że ta cała bestia chociaż pokaże co potrafi, bo jak nie, to się trochę zawiedzie. Musi pokazać że ród Shigeki nadal istnieje i ciągle rośnie w siłę. Nie robi tylko tego dla siebie, robi to dla swojej całej rodziny, którą stracił w kilku nieprzyjemnych okolicznościach. Teraz Xander w niego wierzył, dlatego nie mogąc go zawieść, udał się korytarzem na lewo, by zobaczyć co to za potwór tam zamieszkuje i ciągle wywołuje nieprzyjemne ryki. Syn Kellana nie zdziwiłby się jakby natrafił na Oozaru, które jest w formie berserka, wreszcie nie wszyscy jego rodacy, a nawet On sam nie potrafił kontrolować tej transformacji. Nawet jej nigdy nie doświadczył, wiedział tylko z pogłosek Beath'a, że czuł wielką moc i chęć niszczenia oraz mordu, dziwne to raczej nie było. Wreszcie docierając do końca korytarza, nie wiedział co go będzie czekać , jednak mając na swojej twarzy poważny wyraz, był gotowy na wszystko.
@Mojito
@Mojito
Liczba postów : 18
Join date : 12/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Sob Wrz 25, 2021 11:12 am
MG


Wciąż leżąc nieprzytomny, wewnątrz młodzieńca przejawiały się flashbacki sprzed kilku miesięcy lub lat. Kiedy tylko został ocucony, nabrał pewności i instynktownie wrócił na miejsce idąc rzekomym korytarzem znalazł się w wysokim pomieszczeniu, a tam czekał albo raczej czyhało coś co przypominało dinozaura. Łuskowata skóra o pomarańczowym zabarwieniu i dużych zębiskach.
- Nie boję się Ciebie już! -
Wykrzyczał młodziak, choć walka z góry wyglądała na rozstrzygniętą. Przewaga wielkości. Wszystkiemu przyglądał się starszy pan. Kourge również ruszył wgłąb korytarza. Widząc zapał chłopca, facet z bliznami podniósł się mówiąc, że tylko tyle może pomóc.
- Jeśli chcesz zachować świeży umysł, odwróć wzrok. -
Chwilowo przerwał i zaczął w dłoni kumulować dziwnie świetlistą kulę o jasnych barwach. Power Ball! Rzucił energię jak to piłkę tenisową ponad głowy młodzieńca. Chłopakowi zaczęło bić serce szybciej z każdą kolejną sekundą. Przybierał na wielkości, przemiana następowała całkiem szybko i ukazał się Oozaru. Dzieciak przekształcił się w małpę i zaczął wariować, do momentu aż został sprowokowany i nawiązała się walka. W międzyczasie podobna sytuacja miała miejsce u Kourge,'a, jednakże Jego przemiana mogłaby utrudnić.
- Pozwól mu robić swoje, a tymczasem... Nie mogę zaryzykować... Wybacz. -
Saiyajin został powalony ciosem otwartą dłonią tracąc przytomność. Kourge pamiętał jedynie jak ten wystrzelił kulę energii, a potem młodziak zaczął rosnąć... I koniec.

Kilkanaście minut później...
Kourge zaczął się budzić. Odzyskując przytomność ujrzał nagiego chłopaka, a nieopodal leżało truchło zwierzęcia. Mężczyzna z bliznami stał nad chłopakiem i czekał aż się przebudzi. Po czym zwrócił się w kierunku Kourge'a.
- Jak się czujesz. Zanim się zdenerwujesz, mogę Ci wszystko wyjaśnić. -
Rzekł oraz czekał na potencjalną reakcję rozmówcy.
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Sob Wrz 25, 2021 1:09 pm
Kourge'owi udało się przebudzić młodziaka, więc upadek nie był poważny. Tyle dobrego, dlatego też chłopak po przebudzeniu się, został poinformowany, że musi udać się tym korytarzem, żeby zmierzyć się z Bestią. Oczywiście ten strasznie zaszarżował do korytarza, a za nim od razu był Ogoniasty, ponieważ był ciekaw jak wygląda ten cały potwór. Za chwilę doszli do jakiegoś ogromnego pomieszczenia, gdzie faktycznie mogło siedzieć jakie Oozaru, ale było jakieś dziwne zwierzę, które w ogóle nie wyglądało jakby pochodziło z tej planety. Za chwilę Ogoniasty usłyszał głos dzieciaka, który rzekł że się go nie bał. Syn Kellana czuł za sobą oczywiście czyjąś obecną i się nie mylił, ponieważ Saiyanin z dużą ilość blizn, był za nim, najwyraźniej był ciekaw jak się ta walka skończy. Młody Saiyanek ruszając w stronę potwora, nie wyglądał tak jakby miał to wygrać, gdyż bestia była od niego kilkukrotnie większa. Brat Klen chciał wyruszyć, ale został powstrzymany przez słowa nieznajomego, który kazał mu odwrócić wzrok. Najwyraźniej ten miał jakiś plan, więc kiwając głową, odwrócił głowę i nie mógł zobaczyć dalszej bitwy młodzika z potworem. Rodak który był obok, nagle zaczął coś w dłoni, czyżby to miało być to o czym myślał? Kenzuran nie był taki tego pewny, więc widząc to jak tamten to rzuca w stronę pola walki, chciał się odwrócić, ale za chwilę znowu usłyszał słowa nieznajomego rodaka z bliznami i poczuł za chwilę ukłucie na swojej potylicy. Nie wiedział co go tak szybko trafiło, ale tracąc przytomność, miał nadzieję że dzieciak nie przegra, wreszcie musiał pokazać starszym saiyańskim kolegom, że nie jest taki słaby. Upłynąwszy trochę czasu, Wojownik zaczął się przebudzać powoli, nadal czuł niemiły ucisk na swoim karku, ponieważ coś go w tamtych okolicach trafiło. Kourge przecierając twarz swoją białą rękawiczką, odzyskał jako tako normalne widzenie i za chwilę znów usłyszał kolejne słowa nieznajomego, który pytał czy nic mu nie jest. Ten był trochę jeszcze skonfundowany, ale za chwilę odezwał się w stronę Saiynina z bliznami:
-Wszystko działo się tak szybko....czyżby Bestia mnie dosięgnęła i powaliła? Pamiętaj też, że wyrzuciłeś jakąś kulę w jej stronę, no i...te dziwne uczucie, gdzie słyszałem bicie własnego serca....oczywiście tylko przez chwilę. Przeczuwałem, że przez to kiedy mi się kazałeś odwrócić, to nie chciałeś bym oglądał porażkę młodego, no i chciałeś zwabić potwora do nas, ale tak naprawdę było inaczej, prawda?? - był po prostu ciekawy, jaka była prawda w tej całej historii. Za chwilę dostrzegł dzieciaka, który był całkowicie nagi....czyżby jednak mu się to udało? Nie pamiętał za dużo z opowiadań Beath'a, więc nie wiedział jak to jest z tymi przemianami w Oozaru, ale może jegomość przed nim mu zdąży wszystko opowiedzieć.
@Mojito
@Mojito
Liczba postów : 18
Join date : 12/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Wto Lis 02, 2021 9:10 pm
MG

W dość intrygujący sposób potoczyła się ta z pozoru błaha historia o młodym chłopaku, który musiał przezwyciężyć swoje lęki lub wzbudzić szacunek w oczach rówieśników. Sprawa z perspektywy osoby trzeciej mogła być rozumiana dwojako. Każdy będzie na to patrzał w inny sposób, ale nie o tym te przemyślenia.
- Power Ball. Kula energii, która imituje światło księżyca, dzięki czemu Saiyanie mogą przybrać formę Oozaru. Warunkiem jest jednak posiadanie ogona, którego ja nie mam. Kontrolowanie tego wymaga jednak treningu. -
Przerwał, wskazując palcem okolice swoich tyłów. Sposób w jaki został pozbawiony swej Saiyańskiej dumy pozostanie tajemnicą jeszcze przez długi czas. Tak czy inaczej, na tą chwilę sytuacja zdaje się opanowana. Wszystko co mogło sprawić problem już nowych nie przyniesie. Bestia pokonana, a chłopak swoje już udowodnił.
- Nic tu po nas. Zajmę się dzieckiem i zapewnię mu bezpieczeństwo. Z tymi starszakami porozmawiam sobie potem. Tymczasem bywaj, nieznajomy. -
Wiatr mocno się zakołysał, a facet i dzieciak zniknęli jak za machnięciem magicznej różdżki. Kourge został pozostawiony samemu sobie na pełnej piasku - pustyni.

Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Wto Lis 02, 2021 11:11 pm
Kourge wyczekując słów nieznajomego Wojownika, był ciekawy czy ten faktycznie był Saiyan-jinem. Wreszcie po dłuższej chwili przerwy, uzyskał odpowiedź od Osoby, która miała dość sporą ilość blizn. Ta wytłumaczyła mu, że jest to technika, której dzięki móże stać się Oozaru, tworząc sztuczne światło Księżyca. Wszystko rozumiejąc, faktycznie mu się udało jako tako przynajmniej dowiedzieć się, czemu chciał żeby ten się odwrócił, no i wiedział jaka będzie na to odpowiedź. Za chwile Czarnowłosy mógł dostrzec, że ten pokazuje swoje tyły, czyli faktycznie kiedyś miał ogon, ale niestety utracił on swoją cząstkę dumy, która zawsze była na jego tyłach. Czarnooki nie wiedział co ma za bardzo powiedzieć w tej kwestii, ale za chwilę ponownie usłyszał słowa Starszego rodaka, który wytłumaczył, że zabierze stąd chłopaka i na pewno rozmówi się z jego koleżkami ze szkółki. Ten wreszcie zaczął odchodzić, pozostawiając Ogoniastego samemu sobie, dlatego ten także opuszczając tą dziurę i wychodząc na zewnętrzną stronę Pustyni, w sumie znajdował się w odpowiednim miejscu, wiedział co go czeka. Uśmiechając się pod nosem, Syn Kellana wyszczerzył swoje ząbki, a następnie wyruszył w miejsce, gdzie jest bardziej twardszy piach. Biegnąc ciągle przed siebie, Brat Klen wreszcie dotarł kilka kilometrów dalej, widząc że odcień piachu delikatnie się zmienił na bardziej zaczerwieniony, pamiętał doskonale lekcje swojego Mentora Xandera, tutaj będzie idealne miejsce do ćwiczeń. Ustawiając się na dwóch dłoniach oraz palcach u nóg, zaczął robić pompki i musiał ich robić coraz więcej, wreszcie musiał stać się silniejszy niż jego Siostra, jeżeli ta kiedykolwiek powróci z misji, tak samo jego Staruszek. Młody Saiyanin unosząc się w górę i w dół na zmianę, czuł że powoli pot zaczyna mu ociekać z czoła, ale nie miał zamiaru się tym przejmować, musiał ciężko trenować, chciał wreszcie pokazać rodzinie, że mogą na niego liczyć. Po upływie pół godzinnych pompek, wreszcie zrobił ich około dwustu, dlatego wstając z utwardzonego piachu, położył się za chwilę na plecach i tym razem wykonywał ćwiczenie z brzuchem. Wyginając się nie tylko na wprost, ale robiąc skręty w lewo i w prawo, robił trzy różne rodzaje brzuszków, pamiętał że także je robił za czasów smarkacza, musiał wzmocnić swoje brzuch. Minęło kolejne pół godziny, aż wreszcie pocąc się naprawdę porządnie, Kourge podniósł się z gleby i trzymając się swoich kolan, łapał ciężkie oddechy. Wreszcie Czarnowłosy prostując się, mógł dostrzec że wokół niego było dużo wielkich pustynnych kamieni, które będą idealnie odzwierciedlały manekiny na sali treningowej. Przybierając pozycję do walki, był gotowy do walki z nieprawdziwymi przeciwnikami, ponieważ przed nim jeszcze sporo rzeczy, by osiągnąć siłę doskonałą!

START TRENINGu
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Czw Lis 04, 2021 1:18 am
Widząc nieprawdziwych wrogów, którzy się z wizualizowali na kamieniach, był gotowy do walki. Kourge od razu ruszył na nich, na początku przesadzając ze swoją siłą i niszcząc jednego z nich, dlatego też od razu skoczył do drugiego swojego celu. Doskakując do niego, zrobił ścięcie po utwardzonej pustyni, by po prostu podbić skałę ku górze i zniszczyć ją w powietrzu, używając do tego swojej zaciśniętej pięści. Czarnowłosy za chwilę wyskakując ku górze, wreszcie dogonił dość wysoko wyrzucony pustynny kamulec, który zawisnął przez chwilę w przestrzeni powietrznej, a następnie unicestwił go. Poczuł jak kilka jego odłamków oczywiście trafiło go w niektóre elementy na ciele, ale nie przejmując się takimi drobnostkami, twardo wylądował na swoich nogach i postanowił zająć się kolejnymi oponentami. Doskakując do swoich wrogów, Czarnooki zadał im kolejne ciosy, rozwalając ich na dwie części, albo nawet jeszcze na drobniejsze kawałeczki. Nie czekając na chwilę wytchnienia, gdyby miał trochę inny trening, taki jak miał za dzieciństwa, nie byłoby to takie wcale proste. Jego napięte mięśnie były ciągle w gotowości, dlatego też robiąc kilka salt w tył, wreszcie się zatrzymał i musiał złapać oddech, to nie był jeszcze koniec ciężkich ćwiczeń. Ogoniasty ocierając pot z czoła znowu spinając całe swoje ciało, wyruszył na kilka pozostałych kamulców, które niedługo całkowicie zostaną rozkruszone. Wreszcie używając ataku bokiem, wykorzystał swój łokieć do zniszczenia jednego z głazu, lecz drugi uległ pod jego twardą piętką. Syn Kellana za chwilę znowu wysoko wyskoczył w powietrze i tym razem na swój przed ostatni cel zapikował, waląc w niego porządnie swoją głową, by sprawdzić czy ta jest naprawdę wytrzymała. Nic mu tak naprawdę nie było po tym, czuł że delikatnie go boli, ale nie mógł się przejmować bólem, wreszcie adrenalina pobudzona w jego krwiobiegu dawała o sobie znać. Brat Klen na koniec głośno krzycząc, wybił się ponownie i przebił się przez swój ostatni cel, zamykając przy tym oczy, żeby oddać mu odpowiedni hołd, że musiał ulegnąć pod jego siłą. Za chwilę Wojownik otwierając je, obrócił się za siebie i widząc, że zrobił niezły burdel, niszcząc tutejsze kamienie oraz głazy, znowu przetarł ramieniem swoje czoło. Teraz wznosząc się w powietrze, Kourge poleciał przed siebie, oczywiście nie opuszczając te lokacji, żeby odnaleźć inną część pustyni, gdzie znowu znajdzie jakieś cele do treningu.

KONIEC TRENINGU
Kourge
Kourge
Niska Klasa
Liczba postów : 23
Join date : 09/08/2021

Pustynia Empty Re: Pustynia

Sro Lis 10, 2021 1:04 am
Wreszcie docierając na inną część pustynną, Kourge postanowił wylądować tutaj. Zatrzymując się na piaszczystym terenie swoimi butami, rozejrzał się i widział, że nikt tutaj nie trenuje. Kiwając głową do przodu, zrozumiał że tutaj będzie idealne miejsce do ćwiczeń. Czarnowłosy wreszcie wypuszczając powietrze z ust, zamknął na chwilę oczy by uspokoić swoje myśli, żeby zrozumieć co robi nie tak. Ogoniasty wreszcie przypominając sobie lekcje swojego Mentora, wiedział że musi działać, bo jeśli będzie chciał pokonać kiedyś swoją Starszą Siostrę zagubioną w kosmosie, musi się postarać. Wojownik wreszcie zaczynając swoje ćwiczenia na odwrót, położył się na swoich plecach i kładąc dłonie pod swoją głowę, zaczął tworzyć brzuszki. Ogoniasty zaciskając swoje mięśnie nie w najmocniejszym napięciu, żeby idealnie tworzyć swoje ćwiczenia. Syn Kellana kończąc już kilkadziesiąt brzuszków, czuł jak pot ścieka mu po karku oraz twarzy, dlatego nie miał zamiaru przestawać. Starał się nie przejmować swoimi płynami, które wyciekały z wyniku twardego treningu, który właśnie w tej chwili robił. Brat Klen wreszcie po zrobieniu minimum dwustu brzuszków, wstał na lekko kołyszące się nogi, by następnie złapać chwilę oddechu. Nie chciał oczywiście przestawać, bo musiał także trenować swoją wytrzymałość, więc teraz ustawiając się w pozycji do robienia pompek, po prostu zaczął je wykonywać. Tym razem nie były to zwyczajne pompki, czasami robił tylko na jednej lewej dłoni, ale także czasami je zamieniał, żeby prawa ręka także się w pewien sposób wzmacniała. Wreszcie po upływie niecałej godziny, wreszcie Saiyan-jin podniósł się z pustynnej utwardzonej gleby i otrzepując swoje dłonie, czuł że na pewno się wzmocnił przez ten czas. Spoglądając teraz gdzieś tam w kosmos, miał nadzieję że kiedyś jego rodzina się odnajdzie, mimo iż faktycznie mogli stracić swoje kapsuły i już nigdy nie wrócą do domu. Starając się o tym nie myśleć, Kourge wiedział że ma jeszcze swojego Wuja Xandera, dlatego musi stać się silny dla niego, jakby ten kiedyś wpadł w jakieś tarapaty, ale raczej to nie jest możliwe. Patrząc teraz na większą ilość dużych kamieni oraz głazów, wiedział że teraz będzie miał więcej manewru do ćwiczeń. Przybierając postawę do walki, wiedział że jest gotowy na wszystko i nie chcę siebie zawieść, ani też zapominać o obiecanej przedtem obietnicy!

START TRENINGU
Sponsored content

Pustynia Empty Re: Pustynia

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach